Ostatnie dni upływają pod znakiem przekazów medialnych z Egiptu, w którym dzieją się wydarzenia politycznie i społecznie bardzo interesujące. Skoro kraj ten znalazł się na ustach niemal całego świata, to postanowiliśmy dowiedzieć się czegoś więcej o tamtejszym rynku przetwórstwa tworzyw sztucznych. Okazuje się, że jest on również całkiem ciekawy.
Egipt to nie tylko wspaniała historia, pustynie, turystyka oraz piramidy, ale i przetwórstwo tworzyw sztucznych, które zwłaszcza w ciągu ostatnich dwóch dekad rozwijało się w tym kraju całkiem dobrze. Już pobieżna wiedza o egipskim przemyśle tworzyw sztucznych każe sądzić, że jest to sektor, który na światowym rynku tworzyw sztucznych jest w stanie zaznaczyć swoje istnienie. Decyduje o tym zarówno położenie kraju, atrakcyjne dla ekspansji na Afrykę Północną, Bliski Wschód i europejski basen Morza Śródziemnego, jak i fakt że jest to najludniejszy kraj w regionie i druga po Arabii Saudyjskiej największa gospodarka w tym obszarze.
O tym, że kraj Faraonów nie jest anonimowy na światowym rynku przetwórstwa tworzyw sztucznych przekonują też obrazki z największych targów branżowych, na których w gronie wystawców nie brakuje firm z tego kraju.
Podczas ostatniej imprezy K 2010 w Niemczech swoje stoiska miały np. takie egipskie firmy jak Shouman - dostawca linii do wytłaczania folii, którego maszyny pracują w 27 państwach świata w tym w Europie, Sacom Plast - producent masterbaczy, kompoundów i PVC oraz Egyptian European Company EEC - liczący się w regionie dostawca tworzyw poliolefinowych i PVC. Egipscy wystawcy pojawiają się też regularnie na targach Plastpol w Polsce. Sam Egipt jest natomiast organizatorem przynajmniej dwóch liczących się wystaw dla branży tworzyw sztucznych: Plastex i Egyplast.
W Egipcie przetwarza się rocznie ok. 1,3 mln ton tworzyw. Jest to ilość odpowiadająca mniej więcej rynkowi holenderskiemu. Choć już zużycie tworzyw na mieszkańca jest bardzo niewielkie jak na europejskie standardy. Oto bowiem w Egipcie na jedną osobę przypada 18 kg tworzyw rocznie. Przy czym warto zaznaczyć, że w kraju tym żyje 80 mln ludzi. Przywoływana Holandia ma 16 mln ludności. Dla porównania w Polsce jedna osoba zużywa w skali roku ok. 66 kg tworzyw. Optymistyczne szacunki mówią o tym, że nad Nilem rozwój zapotrzebowania na tworzywa będzie rósł w tempie 10 proc. rocznie.
W okresie średnio i długookresowym egipski sektor przetwórczy skazany jest na import. Z 1,3 mln ton przetwarzanych surowców, w kraju produkowanych jest ledwie ok. 470 tys. ton. Dwie trzecie zatem musi być do Egiptu sprowadzane. Polskie firmy w 2009 r. sprzedały do Egiptu tworzywa sztuczne za kwotę 1,5 mln dolarów. Na mapie naszego eksportu kraj ten był zatem ledwie zauważalny. Jednak dla egipskiego przemysłu petrochemicznego zmniejszenie niekorzystnego salda w poliolefinach jest głównym celem na najbliższą przyszłość. Przy czym w najbliższym czasie liczonym do 2020 r. eksperci nie widzą możliwości poprawy w tym zakresie.
Przemysł tworzyw sztucznych w Egipcie
- Strony:
- 1
- 2