Kanadyjscy naukowcy z University of Guelph odkryli, że przynajmniej dwa gatunki pszczół żyjących w miastach wykorzystują tworzywa sztuczne do budowania gniazd. Jest to istotne odkrycie, ponieważ dowodzi, że te pożyteczne owady są w stanie dostosować się do niekorzystnych warunków w środowisku zdominowanym przez człowieka.
- Odpady z tworzyw są wszechobecne - powiedział Scott MacIvor, główny autor raportu, absolwent UoG, a obecnie doktorant York University. - Choć naukowcy podkreślają niekorzystny ich wpływ na gatunki i ekosystem, to zauważono też, że pewne gatunki owadów potrafią się zaadaptować do takiego środowiska. Dowodem na to są znalezione dwa gatunki pszczół, które wykorzystują tworzywa sztuczne w miejsce naturalnych budulców gniazd.
Dzięki analizie laboratoryjnej okazało się, że szare elementy znalezione w gnieździe jednego z gatunków pszczół, Megachile campanulae, to stosowane w budownictwie poliuretanowe uszczelniacze. Jak wynika z przeprowadzonych badań, materiały te mogą być czasem stosowane przez owady do budowy komórek, w których rozwijają się czerwie.
Z kolei owady z gatunku Megachile rotundata używają do budowy swoich gniazd fragmentów szeroko rozpowszechnionych toreb z polietylenu. W tym przypadku tworzywo mogło nawet w jednej czwartej zastąpić liście, normalnie używane przez te pszczoły do budowy gniazd.
Co ciekawe, badania wskazują, że pszczoły przeżuwały odpady z tworzyw w odmienny sposób, niż robią to z liśćmi. Można więc sądzić, iż budulec ten jest przez nie wybierany celowo.
- Materiały z tworzyw były zbierane, a następnie przeżuwane przez pszczoły jak guma do żucia - mówi Andrew Moore, jeden z badaczy.
W przypadku obu gatunków larwy rozwijały się właściwie, co więcej, nie posiadały pasożytów, co może wskazywać, że obecność tworzyw sztucznych w gniazdach może je odstraszać.