Rozmowa z Tonem Emansem, prezesem Recyclers Europe.
Jak wygląda obecnie sytuacja branży recyklingu tworzyw sztucznych w Europie?
Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci recykling tworzyw sztucznych w Europie stał się jednym z ważniejszych narzędzi służących rozwiązywaniu kryzysu związanego z odpadami tworzyw sztucznych. Recyklaty, jako jedne z najlepszych surowców alternatywnych dla tworzyw pierwotnych, zmniejszają zależność Europy od zasobów naturalnych, jednocześnie ograniczając emisję CO2 nawet o 90% w porównaniu z materiałami pierwotnymi.
Dzięki innowacjom i postępowi technologicznemu dysponujemy dziś wysokiej jakości technologiami recyklingu, które umożliwiają nam wytwarzanie wysokiej klasy produktów z tworzyw pochodzących z odzysku, posiadających prawie takie same właściwości i cechy jak wyroby z tworzyw pierwotnych.
Dane wskazują, że w trakcie ostatnich dwóch dekad recykling tworzyw sztucznych nieustannie się rozwijał, a w ciągu zaledwie 4 lat wzrósł o ponad 65%. W 1996 r. całkowity potencjał recyklingu tworzyw sztucznych szacowano na około 200 tys. ton. Obecnie dysponujemy możliwościami przetwórczymi umożliwiającymi recykling ponad 8,5 mln ton. Tacki, butelki po napojach (PET), elastyczne tworzywa sztuczne (LDPE), a także pojemniki (HDPE) to strumienie odpadów z tworzyw sztucznych o najwyższych wskaźnikach zbiórki i recyklingu w Europie.
Mimo, że w poszczególnych krajach UE istnieją pewne różnice w systemach, wydajności i dostępności infrastruktury, istnieje rosnąca tendencja do dzielenia się oraz wykorzystywania najlepszych praktyk i nowych technologii w celu dalszego podnoszenia jakości, wydajności i skuteczności procesów recyklingu tworzyw sztucznych.
Czy może pan podzielić się refleksjami na temat rozwoju recyklingu w ciągu ostatnich 10 lat?
Po pierwsze chciałbym zauważyć, że obecnie, dzięki rozwojowi technologii przetwarzania odpadów tworzyw sztucznych, recyklaty spełniają te same lub podobne wymagania, co materiały pierwotne. Recykling pojawił się w latach 80. ubiegłego wieku, wraz z rozwojem wewnętrznego recyklingu odpadów poprodukcyjnych, a wkrótce rozszerzył się na ponowne przetwarzanie odpadów pokonsumenckich.
Dobrym przykładem jest tu recykling elastycznych tworzyw sztucznych (LDPE). W przeszłości procesowi temu poddawano tylko odpady poprodukcyjne, a recyklaty wykorzystywano do zastosowań niszowych i produkcji niskiej klasy wyrobów, których cykl życia kończył się po jednokrotnym przetworzeniu.
Aktualnie recykling odpadów poużytkowych stał się już ugruntowaną i powszechną praktyką, a powstające z takich surowców wyroby wysokiej jakości znajdują szerokie zastosowania. Mam tu na myśli, że np. opakowania elastyczne pochodzące bezpośrednio z gospodarstw domowych są obecnie ponownie przetwarzane na te same lub podobne produkty i mogą być poddawane recyklingowi wielokrotnie. Opakowania elastyczne wytwarzane z recyklatów są z powodzeniem wykorzystywane również w sektorze budowlanym, m.in. do produkcji membran ochronnych czy hydroizolacyjnych.
Jak widzi pan branżę recyklingu za 10 lat?
Recykling tworzyw sztucznych jest częścią układanki mającej na celu rozwiązanie kryzysu związanego z odpadami z tworzyw sztucznych. Oczywiście, nie może on odgrywać swojej roli w pojedynkę, ale musi współpracować z takimi rozwiązaniami jak zapobieganie, ponowne użycie i projektowanie z myślą o recyklingu.Tak długo, jak Europa będzie jednym z wiodących graczy w rozwoju gospodarki o obiegu zamkniętym, możliwości recyklingu i produkcja będą rosły. W przyszłości wzrost mocy wytwórczych będzie różnił się w zależności od rodzaju strumienia odpadów, ale biorąc pod uwagę cele UE w zakresie recyklingu spodziewam się, że liczby te powinny znacznie wzrosnąć.
Przykładowo, strumień polietylenu (PE) ma jeden z największych potencjałów do osiągnięcia celów UE w zakresie recyklingu. W szczególności zmienić się może ilość recyklowanych elastycznych tworzyw sztucznych; przewiduje się, że do 2030 r. może ona ulec zwiększeniu nawet potrójnie. W tym celu muszą zostać zostaną odblokowane dodatkowe tony surowca pochodzącego z selektywnej zbiórki odpadów wysokiej jakości; oczywiście branża musi również pokonać wiele innych wąskich gardeł. Jeśli jednak się to uda, to polietylen pochodzący z recyklingu mógłby zastąpić nawet 36% zapotrzebowania na polimery pierwotne.
Ogromną rolę odgrywają także wszelkie inicjatywy oddolne oraz przykłady współpracy w ramach łańcucha wartości, jak chociażby porozumienie Circular Plastics Alliance, które skupia kluczowych uczestników działań na rzecz zwiększenia wykorzystania recyklatów w Unii Europejskiej. Również nowe rozwiązania, takie jak recykling chemiczny, muszą wspierać zrównoważone, jakościowe i efektywne podejście do poprawy gospodarki odpadami tworzyw sztucznych, którego celem jest zrównoważone i przejrzyste działanie.
Biorąc to wszystko pod uwagę, ostatnie pozytywne zmiany na rynku mogą być powodem do optymizmu w zakresie recyklingu tworzyw sztucznych i przyszłości tego sektora.
Ton Emans