Rozmowa z Janem Krzysztofem Muehsamem, prezesem firmy Muehsam

Firma jest obecna w kilku obszarach, składających się na cały sektor tworzyw sztucznych. Dostarcza wtryskarki, urządzenia peryferyjne, systemy chłodzenia. Który z tych działów, Pana zdaniem, najlepiej rokuje na przyszłość?
Nie można do końca tego określić, nawet nie należy. Trzeba mieć na względzie cały sektor, nie wolno go rozbijać na poszczególne produkty. Produkty idą bowiem w parze. Dlatego cała branża musi się harmonijnie i równolegle rozwijać. Jeżeli ktoś kupuje wtryskarkę, to musi kupić suszarkę, system chłodzenia, ślimaki, cylindry. I my mamy taki szeroki pakiet, który zapewnia wszechstronne funkcjonowanie.

Czy lista Państwa partnerów jest na najbliższy czas zamknięta, czy możliwe są jej dalsze rozszerzenia?
Nasza współpraca z partnerami jest cały czas otwarta. Jedne firmy odchodzą, inne przychodzą. Zatem cały czas coś się dzieje. Powiem tylko, że już niebawem do naszego portfolio partnerów dojdą dwie nowe, silne zagraniczne firmy. Niestety w tej chwili jest jeszcze odrobinę za wcześnie bym mógł zdradzić ich nazwy, ale na pewno zasilenie przez nie naszej grupy jest kwestią tego roku.

Nie uciekniemy od tematu kryzysu. Jak jest on postrzegany z punktu widzenia Państwa firmy?
Rzeczywiście to był problem. Pierwsze trzy miesiące tego roku były dla nas bardzo trudne. Tym niemniej cały czas twierdzę, że nasz sektor ma przed sobą przyszłość i będzie się dynamicznie rozwijał.

Już w kwietniu i maju jednak nastąpiło odczuwalne wyjście z dołka. Sprzedaż ruszyła, nasi sprzedawcy pracują na maksymalnych obrotach. Tak samo działają przetwórcy, zwłaszcza jeśli chodzi o branżę opakowaniową. Również branża samochodowa wychodzi z zapaści. Kooperanci Fiata są obłożeni produkcją w stu procentach. Sądzę, że najbliższe miesiące będą tylko umacniały ten trend wzrostowy.

Uważam jednak, że absolutnie podstawowym problemem jest w tej chwili niestabilność naszej złotówki. To jest element, który wstrzymuje inwestycje. W tej sytuacji wejście do strefy euro rozwiązałoby problem. Nasz rząd powinien pracować nad ustabilizowaniem złotego.

Jak firma Muehsam będzie rozwijać się w przyszłości?
Na pewno zmienimy swój charakter działania. Początki zrobiliśmy już pięć lat temu, gdy staliśmy się - o czym już była mowa - niezależnym producentem systemów chłodzenia. Zamierzamy sprzedawać te systemy zagranicznym klientom. Wspominałem również, o tym, że mamy do końca roku zaplanowane nowe projekty współpracy, które pozwolą nam na niezależność wobec dostawców.

Na koniec naszej rozmowy prosiłbym o podsumowanie tegorocznych targów Plastpol. Co można o nich powiedzieć?
Były to wyjątkowo spokojne targi, niemniej jednak nie przyniosły żadnych nowych klientów, bo przynieść nie mogły. Po prostu było miło spotkać się ze starymi znajomymi i porozmawiać.

W mojej opinii targi Plastpol w przyszłym roku nie powinny się odbyć. Są bowiem targi K 2010 w Dusseldorfie, są jeszcze w tym roku targi Fakuma również w Niemczech. Uważam więc, że to wszystko sprawi, że w przyszłym roku zainteresowanie Plastpolem będzie mniejsze. A skoro tak, to nie widzę powodu, by ta impreza miała w 2010 r. rację bytu.

Dziękujemy za rozmowę


Czytaj więcej:
Rynek 1141
Maszyny 624
Wywiad 298