Rozmowa z Wojciechem Pawlikowskim - część 2

Jak długo będziemy czekać na to, by w Polsce narodził się rynek, na którym opakowania z tworzywa oksy-biodegradowalnego zajmą istotną pozycję? Czy jest to w ogóle możliwe? I czego potrzeba by tak się stało?
To nie wymaga cudu, rewolucji czy jakiegoś przełomu. To się dzieje, a zmiany następują sukcesywnie i na coraz większą skalę. Tak się stało w kilkudziesięciu krajach na całym świecie aż do skali jaką przybrało np. w Brazylii, gdzie ok. 80 proc. tworzyw sztucznych jest oksy-biodegradowalnych.

Oksy-biodegradacja nie zastąpi rozsądku – to technologia zezwalająca na działania w momencie gdy dzieje się coś niedobrego, jak obecnie, gdy poprzez tzw. „spowolnienie gospodarcze” prasa donosi o „doprowadzeniu do ruiny” systemu segregacji i recyklingu. To technologia dająca szansę środowisku, do którego ktoś wyrzuci plastikowy odpad. W tym sensie to prawdziwe rozwiązanie narastającego problemu zapełniających się coraz szybciej składowisk odpadów i wciąż obecnych dzikich wysypisk.

Gdy system recyklingu jest niewydolny, gdy wciąż nie ma spalarni, a śmieci ciągle trafiają „gdzieś” jest to rozwiązanie, które pomaga w opanowaniu sytuacji choć zaznaczam, że nie powinno być ostatecznym. Dopóki będą środki na „leczenie” środowiska dopóty oksy-biodegradacja będzie uważana za ekstra wydatek. Czy jednak nie lepiej połączyć wysiłki i oprócz akcji typu „Sprzątanie Świata” wprowadzić obligatoryjnie opakowania degradowalne? Przecież i tak fizycznie nie da się zebrać wszystkiego co rozrzuci wiatr albo pozostawi po sobie człowiek.

Znamienną jest wypowiedź Dr Caroline Jackson z Parlamentu Europejskiego, która stwierdziła, że „nigdy nie uda się całkowicie zgromadzić wszystkich śmieci i pewna ich ilość i tak zostanie gdzieś w krajobrazie. Potrzebujemy wspierać technologie biodegradacji oraz oksy-biodegradacji i zapewnić, aby Europejskie Standardy były należycie przygotowane dla obu z nich”.

Gdy kilka lat temu spotkałem w Krakowie przedstawicieli Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Opakowań i próbowałem nakłonić do współpracy nie rozumiałem i wciąż się dziwię, że tak prośrodowiskowa, popularna, łatwa w stosowaniu i niskonakładowa technologia nie znajduje zrozumienia u pracowników tej jednostki. Podczas gdy na świecie, w zależności od potrzeb i lokalnych możliwości stosuje się technologię biodegradacji lub oksy-biodegradacji w Polsce ta druga dzięki kilku ośrodkom naukowym, wielu producentom i jeszcze liczniejszemu gronu klientów istnieje i wciąż się rozwija.

Wojciech Pawlikowski, Ecoplastic Polska

Porównałbym to do tzw. „jedynie słusznego” programu i programu wybranego przez oczekiwania konsumenckie i wymagania środowiskowe i produkcyjne. Liczę, że śladem innych państw nie będziemy przechodzić przez eksperymenty i rewolucje, a technologia oksy-biodegradacji, która przecież istnieje i funkcjonuje na całym świecie będzie coraz szerzej wykorzystywana w coraz większej ilości aplikacji. Mam nadzieję, że przychylność Ministerstwa Środowiska do tej technologii będzie z czasem rosła i tylko kwestią czasu jest zaimplementowanie jednego z rozwiązań legislacyjnych zaproponowanych przez grono naukowców, o którym już wspomniałem.

Jakie są praktyczne możliwości jeśli chodzi o wykorzystanie tworzyw oksy-biodegradowalnych?
Uważam, że te największe wciąż są przed nami. Aktualnie technologia oksy-biodegradacji zezwala na wyprodukowanie degradowalnych tworzyw z PE (HDPE, LDPE, LLDPE) i PP.

Istnieją jednak już technologie zezwalające na produkcję również tworzyw z PS o skróconym czasie rozkładu, lecz producenci przed wprowadzeniem ich do sprzedaży wolą mieć pewność o ich całkowitej nieszkodliwości stąd trwające jeszcze testy. Ilość i różnorodność produktów dostępnych w technologii oksy-biodegradowalnej jest niemal tak duża jak ilość produktów z miękkich i półsztywnych tworzyw sztucznych. Myślę, że wiele jeszcze przed nami, a oksy-biodegradowalne butelki, wiaderka, rurki do napojów, strzykawki, rękawice na stacjach benzynowych to dopiero początek.

Prace legislacyjne w UE dążą do znormalizowania pojęcia oksy-biodegradacji. Padają dwie propozycje: nałożenia podatku na tradycyjne tworzywa, przez wprowadzenie jednocześnie niższego podatku, bądź nie wprowadzania wcale na tworzywa degradowalne, lub zakazania używania tworzyw tradycyjnych przy jednoczesnym zezwoleniu na używanie tworzyw degradowalnych. Jaka jest Pana ocena kierunków tych działań?
Myślę, że każde działanie mające za cel czystsze środowisko i mniejsze zużycie surowców oraz kosztów produkcji ma sens. Pańskie pytanie jest pytaniem o najlepszą drogę do osiągnięcia celu.

Gdy pierwsza oksy-biodegradowalna torba wpadła, a tak naprawdę to przeleciała mi przez ręce gdyż już była w takim stadium rozkładu, pomyślałem głównie o środowisku naturalnym.

Z jednej strony klient, który mógł przez wymagany okres używać danego produktu, z drugiej strony środowisko, które jest uwolnione od zalegających przez wieki plastikowych śmieci. Niestety zakazy jak i nakładanie kolejnych podatków mają bardzo zły wydźwięk społeczny. Prawdopodobnie ideałem byłoby wprowadzenie dopłat dla firm stosujących dodatki - problem zostałby dość szybko rozwiązany.

Osobiście wątpię jednak, aby w wiecznie dziurawym budżecie znalazły się na to środki, choć z drugiej strony na sprzątanie – medialnie chwytliwy kąsek – znajdują się. Należy pamiętać, że towary samodegradowalne to bardzo mocne narzędzie CSR – klienci chętniej wybierają produkty i sklepy spod znaku „eko”.

Różnica w cenie opakowania oksy-biodegradowalnego dość łatwo może zostać zniwelowana przez wartość samego produktu w tym opakowaniu i w związku z tym osobiście skłaniam się za tym drugim rozwiązaniem, aczkolwiek zastrzegam, że widzę w tym rozwiązanie na dziś, gdy wciąż ilości produktów powracających do recyklingu są zbyt niskie. Mam jednak świadomość, że pewne grupy produktów powinny pozostać niedegradowalne – np. wszędzie tam, gdzie ilość czynników degradujących jest bardzo wysoka i może spowodować zbyt szybki proces rozkładu opakowania w stosunku do naszych oczekiwań.

Niemniej patrząc choćby na przykład Brazylii takich aplikacji jest zdecydowanie mniej i aktualnie przy naszej niezbyt wysokiej kulturze ekologicznej oraz dopiero rozwijającej się gospodarce odpadami widziałbym raczej opakowania w wersji oksy-biodegradowalnej.

Tworzywa biodegradowalne / kompostowalne, biopochodne, dodatki biodegradowalne, dodatki antybakteryjne i antygrzybiczne, torby wielokrotnego użytku Applebag

Polska