Dziś ruszyła kolejna edycja prowadzonej od kilku lat przez Fundacja PlasticsEurope Polska kampanii edukacyjno-społecznej pt. "Plastik nie do pieca - piec nie do plastiku", która przypomina o szkodliwości spalania odpadów w piecach, przydomowych kotłowniach i na wolnym powietrzu. Na monitorach w autobusach, tramwajach i kolejach dojazdowych w różnych regionach Polski, m.in. we Wrocławiu, Łodzi, Białymstoku, Poznaniu oraz w aglomeracji Górnego Śląska emitowany jest krótki animowany spot, w prosty sposób ilustrujący hasło kampanii.
Problem złej jakości powietrza w Polsce, szczególnie dotkliwy w okresie jesienno-zimowym, od dłuższego czasu obecny jest w świadomości publicznej. Europejskie statystyki* wskazują, że Polska należy do krajów o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu, ponadto znajduje się w czołówce krajów z najwyższym odsetkiem przedwczesnych śmierci spowodowanych złą jakością powietrza. Na większości terytorium Polski za zanieczyszczenie powietrza odpowiada w głównej mierze tzw. niska emisja, czyli emisje z pojazdów oraz z domowych palenisk i kotłowni**. Duży udział ma tu naganne zjawisko spalania odpadów w piecach, a świadomość negatywnych skutków, takich praktyk, wydaje się być w społeczeństwie ciągle bardzo niska, mimo nieustannej obecności tematu smogu w mediach.
Odpady tworzyw sztucznych ("plastiki") są często spalane w przydomowych piecach i kotłowniach ze względu na wysoką wartość opałową tego materiału, ale w obecnym systemie gospodarowania odpadami w Polsce nie ma racjonalnego uzasadnienia dla takiego postępowania. Spalając plastik nie tylko marnujemy surowiec do recyklingu, ale także emitujemy do powietrza pyły i inne szkodliwe substancje, przyczyniając się do zwiększenia zanieczyszczenia powietrza w najbliższym otoczeniu, szkodząc sobie i innym. Należy więc uświadomić sobie, że potencjalne znikome korzyści (ewentualna oszczędność opału) nie mogą być żadnym argumentem w zestawieniu z ogromnymi negatywnymi skutkami palenia odpadów, zarówno dla zdrowia ludzkiego, jak i dla środowiska.
Fundacja PlasticsEurope Polska przypomina, że odpady tworzyw to wartościowy materiał, który poprzez recykling mechaniczny można ponownie wykorzystać do wyprodukowania nowych wyrobów. W ten sposób, realizowana jest podstawowa zasada Gospodarki Obiegu Zamkniętego - efektywne wykorzystanie zasobów, poprzez zawracanie ich do obiegu gospodarczego.
W Polsce, mimo licznych legislacyjnych zmian w ostatnich latach, nie widać zdecydowanych postępów w zagospodarowaniu odpadów. Wg raportu GUS** w 2018 roku selektywna zbiórka wszystkich odpadów komunalnych wyniosła tylko ok. 29%. To zdecydowanie za mało, by osiągnąć cele wyznaczone w pakiecie GOZ, takie jak np. recykling 50% odpadów komunalnych w roku 2025. Kluczem do sukcesu jest poprawa systemów selektywnej zbiórki i technologii sortowania. Jedna z najnowszych analiz dotyczących odpadów tworzyw sztucznych*** wykazała, że dla odpadów zbieranych selektywnie poziom recyklingu może być nawet 10 razy większy niż dla odzyskanych ze strumienia odpadów zmieszanych.
Poziom selektywnej zbiórki odpadów tworzyw sztucznych w Polsce wzrasta bardzo powoli. Wg GUS w 2018 roku zebrano tylko 331 tys. ton (to mniej niż 18% wytworzonych w tym czasie odpadów tworzyw sztucznych) i w porównaniu do 301 tys. ton w roku 2015 jest to wynik bardzo niezadowalający. Bez istotnych zmian systemowych, w tym zaangażowania organizacji handlowych i konsumentów, oraz nieustannego zwiększania świadomości ekologicznej konsumentów osiągnięcie poziomu 50% recyklingu odpadów opakowań z tworzyw sztucznych w roku 2025 jest niewykonalne.