Na fuzję Azotów Tarnów i Zakładów Azotowych Puławy potrzeba pół roku.
Minister Skarbu Państwa Mikołaj Budzanowski przyznał, że na fuzję Tarnowa i Puław konieczne jest sześć miesięcy. W ciągu takiego właśnie czasu ma się udać wypełnić wszelkie procedury konieczne dla przejęcia ZAP przez ZAT. Akcjonariusze Azotów ogłosili w piątek, że chcą przejąć Puławy.
- Ten projekt został dokładnie zbadany i oceniam, że nie będzie problemu ze zgodą na koncentrację. Oceniam, że rozstrzygnięcia losów polskiej chemii należy oczekiwać w ciągu sześciu miesięcy. Tyle potrzebujemy na zgody i zamknięcie procedur prawnych - powiedział minister.
Azoty Tarnów to największa w Polsce firma chemiczna. To spółka giełdowa, w której Skarb Państwa ma nieco ponad 32 proc. udziałów. Ponad 31,5 proc. akcji należy do funduszy emerytalnych, pozostała część - nieco ponad 36,3 proc. - to akcjonariat rozproszony. Grupa kapitałowa Azotów kontroluje dwie inne polskie wielkie firmy chemiczne - Zakłady Azotowe Kędzierzyn oraz Zakłady Chemiczne Police - oraz szereg innych producentów z branży. W 2011 r. wartość sprzedaży grupy przekroczyła 5,3 mld zł, a zysk netto - prawie 500 mln.
Zakłady Azotowe Puławy to spółka giełdowa, w której Skarb Państwa ma 50,67 proc. akcji, a akcjonariat rozproszony to niecałe 30 proc. ZAP produkuje głównie nawozy sztuczne, ale również tworzywa sztuczne. Jest jedynym w Polsce, a trzecim na świecie producentem melaminy.