Problem polega na tym, że nie możemy zapewnić regranulatu dla produktów z tworzyw sztucznych o niskim wskaźniku szybkości płynięcia. Dlatego wystąpi znaczna nadpodaż w obszarach o wysokim wskaźniku szybkości płynięcia. Innymi słowy, nie będzie regranulatu dla folii polipropylenowych i włókien rafii, podczas gdy wystąpi nadpodaż w obszarze produktów formowanych wtryskowo. Stosowany obecnie recykling mechaniczny, polegający na selektywnej zbiórce odpadów, może być rozwiązaniem jedynie dla 25-30% wyrobów z tworzyw sztucznych na bazie poliolefin. Co dalej? Czy rok 2025 jest już bardzo blisko?
Jednym z rozwiązań jest produkcja kompaundów z recyklingu, ale jest to również oparte na recyklingu mechanicznym, który wymaga dobrej jakości odpadów. Dodanie nadmiernie skompensowanego pierwotnego polimeru może zmniejszyć lub nawet zrównoważyć wzrost wskaźnika szybkości płynięcia, ale nie może przeciwdziałać degradacji łańcuchów polimerowych i cząsteczek dodanego regranulatu. Oznacza to, że dodając różne dodatki, możliwe jest uzyskanie kompaundów z recyklingu pierwotnego o parametrach fizycznych podobnych jak "nowe", ale można to osiągnąć tylko przy użyciu znacznej ilości dodatków. Czy taki jest cel? Stosowanie większej ilości dodatków? Wypełnienie dotychczas "czystych" folii polietylenowych i polipropylenowych nieulegających rozpuszczaniu jeszcze większą ilością związków?
Ważną rolę będzie odgrywał recykling chemiczny, który na razie oznacza głównie pirolizę. Jednakże zakłady znajdują się nadal w fazie pilotażowej. Oznacza to, że istnieje ułamek wymaganych wydajności, mniej niż 1%. Technologia nie jest jeszcze dojrzała i mamy jedynie domysły dotyczące całkowitego śladu węglowego. Na skalę przemysłową będzie dostępny dopiero w drugiej połowie lat 2030. Sama Europa musiałaby zbudować kilka milionów ton mocy produkcyjnych.
W latach 2025-2030 stanie się jasne, że nasze cele dotyczące obowiązkowego udziału recyklingu są iluzoryczne. Przemysł tworzyw sztucznych nie będzie w stanie spełnić wymogu 25% zawartości materiałów pochodzących z recyklingu do 2031 roku.
Więc co dalej?
Żyjmy bez plastikowych opakowań - ogłośmy lipiec miesiącem bez plastiku na kolejne lata? Z pewnością ucieszyłoby to wiele osób, na tydzień. Ale każdy powinien pamiętać, że na końcu każdej linii produkcyjnej znajduje się maszyna pakująca. Jeśli maszyna pakująca się zatrzyma, produkcja również musi się zatrzymać. Plastik jest cechą dzisiejszego zglobalizowanego świata, bez niego obecne struktury przemysłowe i rolnicze nie mogłyby funkcjonować, nawet miejski styl życia byłby niemożliwy. Musimy się liczyć z tyranią wskaźnika szybkości płynięcia, musimy z tym żyć. Zmusza nas do wyznaczania osiągalnych i trwałych celów. Musimy dopilnować, aby ustawodawcy nie chcieli nadpisywać praw fizyki i chemii.
Omówimy tę kwestię podczas Środkowoeuropejskiego Spotkania Branży Tworzyw Sztucznych w Budapeszcie we wrześniu 2023 roku.
Laszlo Budy, Polimer Market Analyst - Central Europe