Włoski przemysł producentów maszyn do tworzyw sztucznych i kauczuku znów na ścieżce wzrostu. W porównaniu z 2009 r. obroty tego sektora wyraźnie się poprawiły.
Dane o aktualnej kondycji włoskiej branży maszynowej przedstawiło stowarzyszenie Assocomapalast, zrzeszające producentów i oferentów maszyn i urządzeń do przetwórstwa tworzyw.
Odrodzenie jakie zanotowała branża w 2010 r. przewyższyło nawet oczekiwania czynione kilka miesięcy wcześniej. I tak produkcja maszyn i urządzeń osiągnęła poziom 3,6 mld euro. Rok wcześniej było to 3,3 mld euro, zatem nastąpił wzrost o 9 proc. Eksport włoskich maszyn również wzrósł o ponad 9 proc. w ujęciu finansowych i osiągnął wartość 2,01 mld euro. Włoscy przetwórcy dużo chętniej sprowadzali także maszyny z zagranicy. Tutaj wartość importu doszła do poziomu 567 mln euro i była aż o 17 proc. wyższa niż w 2009 r.
Włoskich producentów maszyn najbardziej cieszy oczywiście fakt ożywienia sprzedaży prowadzonej zagranicę. Wtryskarki i maszyny do rozdmuchu zanotowały w ujęciu finansowym sprzedaż o 14 proc. wyższą niż rok wcześniej. Jeszcze lepszym wzięciem cieszyły się linie do wytłaczania. Oferujące je firmy zanotowały o 30 proc. lepszą sprzedaż na obce rynki niż w 2009 r.
Głównym odbiorcą włoskich maszyn były Niemcy. Sprzedaż do tego państwa opiewała na kwotę 310 mln euro i była o 10 proc. wyższa niż rok wcześniej. Aż o 55 proc. wzrosła za to sprzedaż do Chin. W Państwie Środka włoscy producenci maszyn ulokowali sprzedaż o wartości 130 mln euro. W 2009 r. Chiny były czwartym największym odbiorca włoskich maszyn, teraz są już drugim. Polska jest wciąż ważnym odbiorcą dla włoskich producentów i plasuje się na 7-8 miejscu w zestawieniu rynków o największej chłonności.