Pekin błyskawicznie zareagował na ogłoszenie przez USA nowych ceł na importowane z Państwa Środka towary. Chiny zamierzają wprowadzić 25-procentowe cła odwetowe na 106 produktów pochodzących z USA. Wartość ich importu do Chin wyniosła w 2017 roku 50 mld USD - poinformowały chińskie ministerstwa finansów i handlu. Na liście znalazły się m.in. tworzywa sztuczne, w tym poliwęglan, polietylen (o gęstości poniżej 0,940 g/cm3), polichlorek winylu czy żywice epoksydowe.
Ogłoszenie tej listy jest reakcją na publikację wykazu ponad 1300 chińskich produktów, które Waszyngton zamierza obciążyć 25-procentowymi cłami, aby ukarać Pekin za kradzież własności intelektualnej amerykańskich firm. Chińskie władze oczywiście zaprzeczyły tym zarzutom i potępiają amerykańskie cła.
1 marca tego roku Stany Zjednoczone rozpoczęły wojnę handlową, ogłaszając cła na chińską stal i aluminium. Następnie ogłosiły karne taryfy celne uderzające w produkty promowane przez chińskie władze w ramach strategii "Made in China 2025".
Na liście chińskich towarów, które mogą zostać obciążone 25-procentowym cłem, znalazły się m.in. urządzenia i komponenty stosowane w medycynie, transporcie i produkcji przemysłowej. Lista obejmuje one również szeroką gamę maszyn do przetwórstwa tworzyw, w tym: wtryskarki, wytłaczarki, termoformierki oraz urządzenia do wytłaczania z rozdmuchem.
Data wprowadzenia chińskich ceł będzie uzależniona od wejścia w życie ceł amerykańskich - poinformowało ministerstwo finansów ChRL. Według przedstawiciela USA ds. handlowych cła mogą wejść w życie po upływie 60 dni, które przewidziano na konsultacje.
Planowane karne cła amerykańskie i chińskie taryfy odwetowe to element narastających napięć handlowych pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata. Chińskie władze utrzymują, że nie chcą wojny handlowej, ale w przypadku jej wybuchu będą walczyć do samego końca w obronie swoich interesów.
Przedstawiciele amerykańskiej branży tworzyw sztucznych zareagowali na niepokojące wiadomości już w pierwszych godzinach po ogłoszeniu informacji przez oba kraje. 4 kwietnia prezes Plastics Industry Association Bill Carteaux zaapelował do urzędników o "przemyślenie" swoich działań.
„Chiny proponują cła na tworzywa sztuczne i wyroby z tworzyw sztucznych z USA, podczas gdy Stany Zjednoczone proponują cła na maszyny do przetwórstwa tworzyw sztucznych z Chin" poinformował Carteaux w komunikacie prasowym stowarzyszenia.
"Dzieje się tak pomimo faktu, że oba kraje skorzystałyby na swobodniejszym podejściu do handlu. Utrzymujący się deficyt handlowy USA z Chinami jest kłopotliwy i wynika z realnych problemów strukturalnych, które należy rozwiązać, jednak nie za pomocą polityki celnej ograniczającej potencjalny wzrost naszego przemysłu".
Carteaux wyraził wiarę w zdolność amerykańskiego przemysłu tworzyw sztucznych do przetrwania napięć na rynku światowym, ale jak twierdzi, zagrożenia mogą "zakłócić łańcuchy dostaw dużych i małych firm, jeśli nowe stawki celne zostaną wprowadzone w życie".
- Zanim taryfy te zaczną obowiązywać, apelujemy do obu rządów aby ponownie rozważyły swoją politykę gospodarczą, jednocześnie zachęcamy je do wspólnego poszukiwania realnych rozwiązań, które przyniosą korzyści zarówno przedsiębiorstwom jak i konsumentom - oświadczył Carteaux.
Wojna handlowa uderzy w branżę tworzyw sztucznych?
- Strony:
- 1
- 2