Tomasz Tybura: W tym roku nasza uwaga skupiona była na 2 dużych imprezach targowych: Plastpol i Fakuma. Targi Plastpol w Kielcach to najważniejsza dla nas wystawa na rynku polskim, w której bierzemy udział od ponad 20 lat i która daje nam możliwość zaprezentowania się szerszej publice branży tworzyw. Z kolei targi Fakuma w Niemczech to cykliczna wystawa, w której nasza grupa regularnie bierze udział i pomimo znacznej odległości impreza ta chętnie jest odwiedzana przez klientów z Polski.
Ursula Steiner: Zaobserwowaliśmy duże ożywienie na branżowych targach. Wszystko wskazuje na to, że największe eventy z długą tradycją mają się dobrze i z pewnością zostaną ważnym miejscem nawiązywania kontaktów i wymiany doświadczeń. Bardzo mile wspominamy tegoroczny Plastpol, ponieważ od 30 lat jest to już tradycyjne miejsce spotkań z naszymi klientami, które stwarza możliwość zaprezentowania w jednym miejscu oferty wszystkich naszych najważniejszych partnerów biznesowych. Pozytywnie zaskoczyły nas także targi kompozytowe JEC World w Paryżu, które niesamowicie się w ostatnim czasie rozwinęły.
Przejawy ożywienia i dynamicznego rozwoju dało się odczuć na targach Plastics Recycling Show Europe w Amsterdamie. Widać duże zainteresowanie rynku rozwiązaniami do recyklingu i jest to z pewnością trend wzrostowy. Z kolei tegoroczne targi Fakuma, gdzie gościliśmy klientów na stoisku naszego partnera KraussMaffei, przyciągnęły tłumy i również tutaj było widać spore zainteresowanie rynku recyklingiem tworzyw sztucznych.
Bogdan Zabrzewski: Dla nas najważniejszą imprezą wystawienniczą są targi Plastpol. Są to też jedyne targi, na których prezentujemy aktywnie nasze produkty. W tym roku przygotowaliśmy ciekawą prezentację, która sprawiła, że nasze stoisko wyróżniało się spośród innych. Już rozmawiamy i przygotowujemy plany na stoisko roku 2024, tak by było ono jeszcze atrakcyjniejszym dla naszych gości.
I pytanie zasadnicze. Jaki będzie przyszły rok dla branży maszyn do formowania wtryskowego? Czego możemy się spodziewać, no i jakie są wasze plany na rok 2024?
Tomasz Tybura: To bardzo trudne pytanie, ze względu na liczbę czynników zewnętrznych oddziałujących na zachowanie rynku. Jako dostawca maszyn nie mamy na to dużego wpływu. Dla nas zawsze najważniejsze jest zaznaczenie naszej obecności, nawet przy spadającym rynku, choć nie sądzę, aby przyszły rok był gorszy od bieżącego. Dlatego z optymizmem patrzymy w najbliższą przyszłość.
Tym bardziej, że rok 2024 będzie dla nas kluczowy z perspektywy rozwoju firmy w Polsce. Na wiosnę planujemy ukończenie inwestycji i przeprowadzkę do nowej lokalizacji. Oprócz udziału w kolejnej edycji targów Plastpol w planach mamy również kilka innych ciekawych akcji marketingowych, których celem będzie dotarcie do jak najszerszego grona klientów.
Bogdan Zabrzewski: Nasze plany są planami naszych klientów. Chcielibyśmy, by polskie firmy rozwijały się dynamicznie i zwiększały swój potencjał produkcyjny. Wittmann ma narzędzia i rozwiązania, by wspomóc ten proces. Jesteśmy gotowi i przygotowani, by w zmieniających się warunkach zaproponować naszym klientom optymalne rozwiązania. Obserwujemy rynek i staramy się elastycznie dostosować do nowych wymagań i potrzeb. Rok 2024 nie będzie na pewno rokiem łatwym, ale to dla nas kolejne wyzwanie, któremu musimy podołać. Cieszy, że w czasach trudnych klienci wybierają nas jako firmę dającą im bezpieczeństwo.
Ursula Steiner: Przewidujemy dalsze zainteresowanie rynku maszynami używanymi, dlatego tę ofertę będziemy z pewnością rozwijać. Stale rozbudowujemy nasz sklep internetowy, którego ważnym wyróżnikiem, oprócz szerokiej i konkurencyjnej cenowo oferty, jest dostępność produktów w magazynie i szybka wysyłka. Jednocześnie w dalszym ciągu będziemy się oczywiście koncentrować na kliencie i jego potrzebach, ponieważ oprócz jakości i innowacyjności, satysfakcja klienta należy do najważniejszych wartości biznesowych.
Jędrzej Kowalczyk: Sytuacja na rynku i wciąż rosnące koszty eksploatacji maszyn zachęcają klientów do poszukiwania optymalizacji i wydajnych technologii. Jako firma obserwujemy znaczne zainteresowanie zakupem naszych w pełni elektrycznych maszyn.
Kolejnym elementem, który pozwala nam z optymizmem patrzeć w przyszłość jest fakt, że trafia do nas coraz więcej klientów wytwarzających zaawansowane technologicznie produkty. Taka produkcja wymaga specjalnych środków, a nasza oferta, obejmująca zarówno technologię CNC, robomaszyny, jak i roboty przemysłowe, jest w stanie w pełni sprostać potrzebom i oczekiwaniom rynku.
Vladimir Dunajewski: Myślę, że nadchodzący rok przyniesie wiele zmian dla całej branży przetwórstwa tworzyw. Ze względu na niepewność rynkową, myślę że 2024 zweryfikuje rynek i pozwoli przetrwać tylko silnym graczom. My nadal będziemy rozwijać się, opierając swoje działania na energooszczędności, dywersyfikacji naszych urządzeń, najnowocześniejszych technologiach oraz kompleksowym wsparciu klienta – od pierwszego kontaktu, poprzez dział R&D, aż do negocjacji warunków finansowania. Rok 2023 to dla Bole czas wzmożonej aktywności i rozwoju w Europie. Chciałbym powiedzieć, że to tylko preludium do tego, co zamierzamy zrobić w przyszłym roku. Chociaż z pewnością nie będzie to rok łatwy.
Konrad Szymczak: Życzymy sobie i całej branży więcej stabilizacji. Co do planów, to zamierzamy skupić się na stałym ulepszaniu jakości naszych usług, jakie świadczymy lokalnie, mając przekonanie, że znajdzie to uznanie w oczach naszych partnerów biznesowych. Na nasze plany z pewnością będą miały też wpływ trendy rynkowe związane z gospodarką o obiegu zamkniętym i oszczędzaniem zasobów.