Za mało kaprolaktamu w Chinach

Za mało kaprolaktamu w Chinach… Chiny cierpią na niedobór kaprolaktamu, co przy wielkości tamtejszego rynku producenckiego jest informacją nadzwyczaj ciekawą.

Kaprolaktam to surowiec do produkcji poliamidów. Jego niedobór jest już od dawna na rynku chińskim trendem stałym.

W 2009 r. lokalne zdolności produkcyjne kształtowały się na poziomie 525 tys. ton, rok później na poziomie 585 tys. ton, a w 2011 r. 595 tys. ton. Mimo wzrastającej produkcji wciąż jest to o wiele za mało. Oto bowiem import surowca wynosił w tych trzech latach odpowiednio 600 tys. ton, 630 tys. ton i 650 tys. ton.

Problemy w zaopatrzeniu wynikają nie tylko z niewystarczającej wewnętrznej produkcji, ale też z prowadzonego przez rząd Chin postępowania antydumpingowego przeciw producentom z Unii Europejskiej oraz USA. Cła dla producentów europejskich wynoszą od 4,3 proc. do 25,5 proc., zaś dla producentów amerykańskich od 6,6 proc. do 24,2 proc.

Stale odnotowuje się też wzrost cen surowców, głównie ropy naftowej i benzenu przeznaczonych do produkcji kaprolaktamu, co w sytuacji utrzymujących się braków kaprolaktamu oraz silnego popytu na ten produkt przyczyniło się do wzrostu jego ceny.

Już w styczniu 2011 r. cena kaprolaktamu na tamtejszym rynku przekroczyła nienotowany wcześniej w historii poziom 3 tys. dolarów za tonę i wykazywała dalszy wzrost do poziomu 3,6 tys. ton dolarów osiągniętego w kwietniu 2011 r. Na ten wzrost cen kaprolaktamu wpływał także bardzo wysoki popyt w branży tekstylnej i tworzyw konstrukcyjnych, co w połączeniu z awariami instalacji w różnych regionach świata, spowodowały zacieśnienie się rynku i w konsekwencji poniosło za sobą rekordowe poziomy cen.

Czytaj więcej:
Rynek 1145