Oczyszczanie wody w myjni
Recykling
chlor jest tabletkowy
CHEMOFORM
http://allegro.pl/chlor-tabletki-200g-5kg-chemia-basen-i3412258310.html
dość mocny i skoncentrowany, najpierw rozpuszczam w beczce - potem dolewka do wanny.
mam wrażenie, że woda jest dłużej świeża (biologia/zapach) natomiast chlor nie rozwiązuje problemu domywania, potrzebuję jeszcze powalczyć z detergentami żeby folia była czyściejsza i też przebiegała sprawniej separacja, masz jakiegoś gotowca ?
komunalką ani rolniczymi się nie zajmuję, głównie to folia z handlu i zakładów,
Synergia24 napisał:
komunalką ani rolniczymi się nie zajmuję, głównie to folia z handlu i zakładów,
To co Ty chcesz prac?
Czołem.
Przetestowałem te twoje tabletki i mi to sie nie widzi - one nic nie myją tylko odświeżają wode.
Moja rada kup w sklepie rolniczym chlor do mycia w rolnictwie i zobacz czy jest różnica .
Plastikowanowa jeśli folia nie jest poprodukcyjna to sie myje bo wychodzi szajs .
Pozdrawiam.
Demon13 napisał:rozwiń+
Czołem.
Przetestowałem te twoje tabletki i mi to sie nie widzi - one nic nie myją tylko odświeżają wode.
Moja rada kup w sklepie rolniczym chlor do mycia w rolnictwie i zobacz czy jest różnica .
Plastikowanowa jeśli folia nie jest poprodukcyjna to sie myje bo wychodzi szajs .
Pozdrawiam.
sorki demon ale głupotki gadasz, jak folia nie jest z piachu, cukru, oleju albo innego syfu to nie ma potrzeby jej myć, znam kilkunastu recyklerów folii, żaden jej nie myje, ja też jestem recyklerem-małym ale jestem, i myję tylko tę ugnojoną, a właściwie myłam, bo od miesiąca sprzedaję komuś kto ma profesjonalną myjkę, za 1/3 ceny i on już to sobie sam załatwia.
No właśnie chciałbym wziąć w obronę Demona i zauważyć, że myć jednak trzeba.
Myć nie trzeba tylko folii poprodukcyjnych, poużytkowe i kupowane w sortowniach - trzeba (za dużo piachu, brudu, zanieczyszczeń, etykiet i domieszek innych materiałów - w tym przypadku pamiętać trzeba nie tylko o myciu ale i rozdzieleniu np. od PET'a czy PVC, które powinny utonąć).
Dzięki umyciu dłużej przetrwają cylinder i ślimak wytłaczarki.
Synergia24 napisał:rozwiń+
No właśnie chciałbym wziąć w obronę Demona i zauważyć, że myć jednak trzeba.
Myć nie trzeba tylko folii poprodukcyjnych, poużytkowe i kupowane w sortowniach - trzeba (za dużo piachu, brudu, zanieczyszczeń, etykiet i domieszek innych materiałów - w tym przypadku pamiętać trzeba nie tylko o myciu ale i rozdzieleniu np. od PET'a czy PVC, które powinny utonąć).
Dzięki umyciu dłużej przetrwają cylinder i ślimak wytłaczarki.
ale ja go nie atakuję, tylko twierdzę, że myć nie trzeba, inna rzecz, że ja z sortowni folii nie robię i nawet by mi to do głowy nie przyszło, zbyt leniwa jestem, oczywiście syf posortowniczy trzeba wykąpać ;)
ale co takiego jest w streczu z palet, który odbierasz sobie elegancko z jakiejś firmy, że musisz to prać?
Oczywiście możesz prać, będziesz miał fajną, czystą i pachnącą folijkę. Folię przebiera się ręcznie, przy dużym stole, tam wycina się taśmy klejące i odrzuca tworzywo "obce" i brudne (oczywiście nie dotyczy to folii z sortowni). Każdy jednak robi jak mu wygodniej ;)
Jak dla mie to możesz myśleć że głupoty gadam .
Ja np myje nawet te "98\2 '' i wiem że sprzedaje dobry aglomeracik a nie jakiś syf że odbiorcy sie odwracają , nawet przy sprzedaży jak powiesz że myta to inna gadka a maszyna i tak stoi .
Raz miałem taką przygodę że właśnie próbowałem tego nie myć ( piękny , suchy streczyk) i poszło na cienkie worki i póżniej dzwoni gościu i mówi że mu sie robią kurze oczka .
Reasumując ja i tak będe mył a wy jak chcecie.
Pozdrawiam
a myślał kiedyś ktoś aby zamontować takie: oczyszczalnie ścieków ?