Podczas dorocznej konferencji w Ludwigshafen kierownictwo firmy BASF przedstawiło wyniki finansowe za ubiegły rok. W porównaniu do roku 2012 widoczna jest poprawa wyników chemicznego giganta - w 2013 roku przychody wyniosły 74 mld euro (wzrost o ok. 3 proc.), zaś zysk EBIT bez uwzględnienia pozycji nadzwyczajnych - 7,2 mld euro (wzrost o 8 proc.). Zysk netto za rok 2013 wyniósł 4,8 mld euro, a więc również był nieco wyższy niż w roku poprzednim. Rekordowy poziom 7,9 mld euro osiągnęły przepływy pieniężne z działalności operacyjnej.
- Rok 2013 był kolejnym wymagającym rokiem dla branży - powiedział dr Kurt Bock, prezes BASF. - Tym niemniej, osiągnęliśmy nasz cel: sprzedaliśmy więcej, bliżej współpracując z naszymi klientami w celu rozszerzenia naszej oferty produktowej.
Największe wzrosty przychodów ze sprzedaży odnotowano w branży ropy i gazu (14,8 mld euro, wzrost o 16 proc.), rozwiązań dla rolnictwa (5,2 mld euro, wzrost o 12 proc.), w segmencie Functional Materials & Solutions (17,3 mld euro, wzrost o 1 proc.) oraz w dziale Inne (4,2 mld euro, wzrost o 3 proc.). Spadła natomiast sprzedaż w dziale chemikaliów (o 5 proc., do poziomu 17 mld euro) oraz Performance Products (o 1 proc., osiągając poziom 15,5 mld euro).
Prezes BASF stwierdził, iż choć spółka nie spodziewa się w bieżącym roku jakiejś rewolucyjnej poprawy sytuacji na rynku, to jednak w prognozach na 2014 rok kierownictwo firmy zachowuje ostrożny optymizm ze względu na przewidywane przyspieszenie światowego wzrostu gospodarczego. W branży chemicznej stopa wzrostu powinna być zbliżona do ubiegłorocznej, przy czym najszybciej powinien rosnąć sektor transportu, branża elektroniczna oraz dóbr konsumpcyjnych, co pozytywnie wpłynie na wyniki BASF.