Gracze na rynku poliolefin w Polsce zauważają zwiększone zainteresowanie produktami ze strony przetwórców. Popyt dotyczy zarówno polietylenu, jak i polipropylenu. - Aktywność zakupowa przetwórców zdecydowanie wzrosła, ale oczywiście nie osiągnęła wartości z poprzednich lat - powiedział jeden z uczestników rynku.
W związku z tym oraz kilkoma innymi ważnymi czynnikami, takimi jak niższy import, znane trudności logistyczne i wyższe koszty dostaw, problemy produkcyjne w niektórych zakładach oraz taniejąca złotówka, nastąpił kolejny wzrost cen poliolefin w Polsce.
W Polsce PE europejskiej produkcji podrożał o 20 - 30 euro, a polipropylen o 40 - 50 euro. W większości przypadków ceny są podnoszone przez handlowców, ponieważ większość producentów zamknęła już swoje okna sprzedażowe. Niektórzy handlowcy wstrzymali też sprzedaż i planują ją wznowić w przyszłym tygodniu lub już na początku lutego, kiedy sytuacja na rynku stanie się jasna.
Przewiduje się dalsze wzrosty cen. - Ze względu na obecną sytuację na świecie, jest to odpowiedni czas dla Europejczyków, aby podnieść ceny - powiedział jeden z polskich traderów. Według uczestników rynku surowiec może podrożeć również w przyszłym tygodniu. Jednak konkretny wzrost cen spodziewany jest w lutym. PE ma zdrożeć o około 100 euro, a PP o 130 - 150 euro. Istnieje również możliwość niedoboru PP na rynku. Problemy z dostępnością propylenu są już znane.
Zdjęcie: depositphotos.com