Czy recyklaty są nam rzeczywiście potrzebne?

Czy recyklaty są nam rzeczywiście…

Rozmowa z Krzysztofem Nowosielskim, dyrektorem handlowym w ML Sp. z o.o.

Panie dyrektorze, zacznijmy od początku. Proszę powiedzieć, po co komu właściwie recyklaty? Przecież wartość większości zużytych tworzyw sztucznych można odzyskać w procesie recyklingu energetycznego, oszczędzając sobie wiele zachodu związanego chociażby z sortowaniem odpadów, inwestycjami w linie recyklingowe itp. Ponadto współczesne instalacje odzyskiwania energii z odpadów spełniają surowe wymagania środowiskowe, są więc wydajne i bezpieczne.

Rzeczywiście musimy zacząć od początku (śmiech). Oczywiście, odpady z tworzyw sztucznych można z powodzeniem wykorzystywać w procesie odzysku energetycznego, tak jak robią to masowo np. Skandynawowie. Natomiast byłoby zdecydowanie korzystniej dla środowiska, gdybyśmy jednak przestawili się na energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych. Recykling bowiem ma na celu wtórne, nawet wielokrotne, wykorzystanie tego samego surowca. Najprościej rzecz ujmując - zgodzi się pan, że ropa naftowa, czyli surowiec pierwotny służący do wytwarzania tworzyw sztucznych, nie jest zasobem odnawialnym w racjonalnym dla człowieka horyzoncie czasowym, jej zasoby są coraz mniejsze, a koszty wydobycia rosną?

To jest oczywiste.

I właśnie te powody, a także chęć zapewnienia dostępu kolejnym pokoleniom m.in. do tego surowca, leżą u podstaw idei zrównoważonego rozwoju. Nie dotyczy ona jedynie wydobycia i przetwórstwa ropy naftowej czy konkretnie tworzyw sztucznych, ale generalnie wielu dziedzin życia. Często mylnie utożsamiana jest z pojęciem ekologii, ale to błędne przekonanie. Przez lata drenowaliśmy naszą planetę z różnych zasobów, a ostatnie dekady przyniosły szczególne natężenie tej nad wyraz destrukcyjnej działalności człowieka. Rozwiązaniem ma być właśnie gospodarka obiegu zamkniętego, czyli odejście od gospodarki linearnej.

Jak to odnieść do recyklingu tworzyw sztucznych?

Przede wszystkim poprzez właściwe, czyli zgodne z ideą GOZ projektowanie, np. opakowań. Wyeliminowanie produktów wielomateriałowych, użycie łatwych do przetworzenia surowców, proces ekoprojektowania prowadzony z myślą o ponownym przetwórstwie po zakończeniu cyklu życia produktu. Już na etapie designu możemy zresztą przewidzieć zastosowanie w procesie wytwórczym właśnie recyklatu.

009-krzysztof-nowosielski-mlpolyolefins-portret-fotograf
Krzysztof Nowosielski, dyrektor handlowy w ML Sp. z o.o.

Ale czy recyklaty będą w stanie konkurować pod względem jakości z tworzywami ''virgin''? 

Nie wszystkie. Lecz czy wszystkie muszą być rzeczywiście tak wysokiej jakości? Albo inaczej - czy wszystkie zastosowania wymagają tak wysokiej jakości tworzywa? Przecież w przypadku wielu produktów użycie surowca pierwotnego można śmiało uznać za marnotrawstwo. Surowce pochodzące z recyklingu mogą bez problemu służyć za alternatywę wobec prime’ów wszędzie tam, gdzie nie są one niezbędne.

Gdzie możemy, a może wręcz powinniśmy używać recyklatów?

Takich możliwości jest bardzo wiele, wystarczy wymienić branżę budowlaną, rolnictwo, produkty do ogrodów, automotive, AGD i wiele innych. Po co stosować tworzywa oryginalne do produkcji niektórych elementów zewnętrznych w autach, takich jak np. nadkola? Czy nie wystarczy w tym przypadku dobrej jakości recyklat, skoro detal jest niewidoczny? Ten element nie musi charakteryzować się wyrafinowanymi walorami wizualnymi, a zastosowanie surowca wtórnego pozwoli z powodzeniem na obniżenie jego ceny.

Jednocześnie dajemy nowe życie odpadom, które mają krążyć w obiegu gospodarczym, zamiast zalegać jako śmieci. Po co mielibyśmy oddać je do spalarni? Zamiast jednokrotnie odzyskać energię, możemy wielokrotnie wykorzystać ten materiał.

Pojawia się jednak coraz więcej głosów, że powinniśmy odchodzić od ''plastiku'' i znacząco zredukować jego udział w gospodarce. Ustawodawcy walczą z wyrobami jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, trochę na siłę próbuje się też znajdować zamienniki dla tworzyw. Czy jesteśmy w stanie od nich uciec i czy działania na rzecz ograniczania tworzyw mają sens?

Co do zamienników, jestem przekonany, że nadal będziemy poszukiwać polimerów naturalnych, neutralnych dla środowiska lub o wiele mniej inwazyjnych. To z pewnością dobry kierunek, ale upłynie jeszcze sporo czasu, zanim nowe rozwiązania zostaną opracowane, upowszechnią się i przestawimy naszą gospodarkę na inne tory. Nie obawiałbym się o przyszłość branży przetwórstwa tworzyw sztucznych, bo przecież z dnia na dzień nie jesteśmy w stanie całkowicie odmienić świata wokół nas. Powinniśmy odchodzić od elektrowni węglowych, stawiając na energię odnawialną, tymczasem nadal w wielu krajach stanowią one podstawowe źródło prądu. Dostępne są już auta elektryczne, ale wciąż prym wiodą te z napędem konwencjonalnym.