Pomimo licznych doniesień i ostrzeżeń o ryzyku, jakie niesie ze sobą wprowadzenie robotów w fabrykach i sztucznej inteligencji, młodzi ludzie nie zmienili zdania przez dwa lata i nadal z optymizmem patrzą w przyszłość. Czego najlepszym dowodem są dane A.T. Kearney. Z raportu Workplace of the Future 2018 dowiadujemy się, że ponad 70% menedżerów i 80% młodych pracowników cieszy się na myśl o nadchodzącej automatyzacji. To dobitnie pokazuje, że ludzie widzą potencjał w technologii, nie zaś zagrożenie.
Jakie branże są najbardziej zagrożone?
Polski oddział firmy McKinsey opublikował, które branże są najbardziej zagrożone automatyzacją. Jak wynika z prognoz są to sektory: przemysłowy i logistyczno-transportowy. Według firmy doradztwa strategicznego za 12 lat aż 49% czasu pracy Polaków może zostać zautomatyzowane.- Z roku na rok coraz więcej czynności wykonują maszyny i taka już będzie tendencja. Wynika to głównie z przyczyny obniżania kosztów produkcji. Przedsiębiorstwa uciekają od produkcji wielkoseryjnej na rzecz produkcji dopasowanej do potrzeb określonej grupy klientów, czyli produkcji krótko seryjnej czy wręcz jednostkowej. Muszą przy tym zachować poziom kosztów jednostkowych produkcji wielkoseryjnej. Nie da się tego zrobić bez automatyzacji procesów produkcyjnych z wykorzystaniem robotów i zaawansowanych algorytmów - tłumaczy Sławomir Kuźniak.
Słowa eksperta katowickiej firmy znajdują potwierdzenie w danych. W maju podczas Forum Ekspertów BPSC zapytało prawie 300 prezesów i dyrektorów ze średnich i dużych polskich firm produkcyjnych czy dostrzegają problem ze znalezieniem pracowników. Aż 81% badanych uczestników Forum, odpowiedziało, że ma kłopot ze znalezieniem rąk do pracy.
46% pytanych uważa, że odpowiedzią na te problemy będzie automatyzacja i robotyzacja. Czy to może oznaczać, że maszyny zajmą miejsca ludzi.
- Przynajmniej na razie roboty zastępują ludzi głównie w pracach fizycznych, które wymagają powtarzania tych samych, żmudnych czynności. Dzięki maszynom produkcja będzie bardziej efektywna i tańsza, a potencjał ludzki będzie uwolniony. Ludzie będą zajmować się pracami bardziej złożonymi i wymagającymi kreatywności, jednak w przyszłość może okazać się , że i do tych prac zostaną stworzone algorytmy sztucznej inteligencji. Wtedy pozostanie nam praca w usługach, ale to już inny temat - kończy Sławomir Kuźniak z BPSC.