Europejscy naukowcy pracują nad możliwościami pozyskania biotworzyw z odpadów pochodzenia zwierzęcego.
W najbliższej przyszłości tworzywa mogą pochodzić z nietypowego źródła, mianowicie odpadów z rzeźni. Europejscy naukowcy rozwijają nowe technologie produkcji biodegradowalnych tworzyw sztucznych z odpadów pochodzenia zwierzęcego, bez wykorzystania paliw kopalnych.
Od dwóch lat na kontynencie realizowany jest projekt ANIMPOL. Odpowiada za niego konsorcjum siedmiu partnerów ze świata akademickiego i cztery firmy. Świat nauki reprezentują dwa uniwersytety z austriackiego Grazu, a także Uniwersytet z Padwy, Zagrzebia i Pizy, a także Narodowy Instytut Chemii ze Słowenii oraz nasza Polska Akademia Nauk. Przemysł to z kolei austriacka firma U. Reistenhofer, brytyjskie Argent Energy, niemiecki Argus Umweltbiotechnologie i włoski Termoplast.
Jednym z głównych celów projektu jest stworzenie zakładu produkcyjnego, który wykorzystując wspólnie opracowane procesy, będzie wytwarzać biotworzywa z odpadów pochodzenia zwierzęcego. Projekt polega również na zbadaniu, w jaki sposób odpady zwierzęce mogą być efektywniej wykorzystywane jako biopaliwo. ANIMPOL został częściowo sfinansowany przez Unię Europejską uzyskując 3 mln euro dotacji.
Obecnie, większość odpadów z rzeźni i z zakładów utylizacji zwierząt jest spalana, co oznacza, że niektóre potencjalnie bardzo użyteczne substancje chemiczne, ulatniają się wraz z dymem. Naukowcy pracujący nad projektem chcą więc przede wszystkim wykorzystać lipidy złożone i bogate w węgiel cząsteczki polimerów, znajdujące się w tych odpadach. Rocznie, w całej Europie, przemysł rzeźniczy produkuje pół miliona ton lipidów.
Zdaniem odpowiedzialnych za program ANIMPOL, wkrótce biotechnologia przemysłowa znajdzie się w centrum innowacyjnych procesów przemysłowych, chociażby ze względu na potencjał w zakresie redukcji wysokich stężeń toksycznych rozpuszczalników, które są niezbędne w obecnym, konwencjonalnym pozyskiwaniu biotworzyw.
Ekologiczne tworzywa z rzeźni
2012-01-10