Jak scharakteryzuje pan projekty związane z automatyzacją, które państwo realizujecie?
Obserwujemy znaczny wzrost zapotrzebowania na takie rozwiązania, szczególnie że rynek pracy mierzy się z ogromnymi problemami. W sytuacji pandemii część naszych klientów odnotowuje znaczne wzrosty sprzedaży wybranych produktów, zwyczajnie nie mogąc pozwolić sobie na przestój. W takiej sytuacji zbawieniem jest m.in. wizyjny system ochrony formy, która mocno im zapobiega. Spotykamy się już z sytuacjami, kiedy właściciele form wymagają od wtryskowni, której zlecają pracę, takiego właśnie zabezpieczenia, dzięki czemu mogą spać spokojnie. Otrzymujemy także coraz więcej zapytań o silosy zewnętrzne obsługiwane przez cysterny z tworzywem – praktycznie bezobsługowe – umożliwiające planowanie zamówień tworzyw, które w czasach rotujących cen jest kluczem: o ile nie do sukcesu, to przynajmniej spokoju. Zapewniamy pełen wachlarz możliwości od dostarczania tworzywa, przez odbiór detalu, kompletację, kontrolę jakości, znakowanie, pakowanie itp. Chętnie podejmujemy się poważnych wyzwań. W tym roku mamy za sobą naprawdę imponujące przedsięwzięcia związane z automatyzacją całych hal produkcyjnych - projekty na światowym poziomie, za milionowe kwoty. Dbamy o to, żeby nasi klienci otrzymywali ofertę dopasowaną zarówno do ich indywidualnych potrzeb, jak i realiów panujących na rynku.
Okres, o którym rozmawiamy, to także czas kiedy stanął pan na czele Plastigo jako osoba zarządzająca całą strukturą. Nasuwają się panu jakieś szczególne wnioski, obserwacje? Jak ocenia pan ten okres z własnej perspektywy?
Przede wszystkim cieszę się, że mogę być częścią Plastigo od blisko dekady. Doświadczenie, które zdobyłem na wcześniejszych stanowiskach zdecydowanie pozwala mi lepiej postawić się w sytuacji innych członków zespołu. Posługując się nomenklaturą branżową, Plastigo to dobrze funkcjonująca maszyna i choć nowa rola jest dla mnie wyzwaniem, to świetna współpraca wszystkich trybików zespołu sprawia, że jest to również przyjemność.
Skoro spotykamy się na początku nowego roku, czy może pan zdradzić co nieco na temat tegorocznych planów Plastigo?
Sądzę, że mogę uchylić zaledwie rąbka tajemnicy, ale jeżeli chodzi o szczegóły będziemy informować klientów na bieżąco. W tym roku w ofercie Plastigo pojawią się nowości, które chcemy zaprezentować na majowych targach. Jeżeli nic niekorzystnego się nie wydarzy, po dwuletniej przerwie planujemy obecność na Plastpolu w niespotykanym dotąd wydaniu. Rok 2021 roboczo między sobą określamy rokiem "działań ofensywnych", tak że przed nami sporo wyzwań, wiele działań ekspansywnych, a co za tym idzie - wiele pozytywnych zmian.
Rozmawiał Grzegorz Robionek