Rozmowa z Witoldem Szczypińskim, wiceprezesem Azotów Tarnów

Rozmowa z Witoldem Szczypińskim… Zakłady Azotowe Tarnów były jednym z najważniejszych wystawców podczas tegorocznych targów Plastpol, które odbyły się w Kielcach. Firma otrzymała dwie targowe nagrody, zorganizowała także specjalną konferencję prezentującą jej działalność. Przedstawiamy rozmowę z Witoldem Szczypińskim, wiceprezesem zarządu Zakładów Azotowych w Tarnowie - Mościcach.

Jakie znaczenie dla takiej firmy jak Azoty Tarnów mają targi Plastpol?
Witold Szczypiński: - Jest to podstawowy element istnienia firmy. Oparliśmy się przecież jako firma, jeśli chodzi o strategię naszego rozwoju, o zdecydowany wzrost skali produkcji i lokowania naszych wyrobów na rynku tworzyw konstrukcyjnych. To jest w tej chwili nasz core biznes. Nasze zdolności produkcyjne to ok. 60 tys. ton w poliamidzie i polioksymetylenie. Te tworzywa nie są jednak sprzedawane w układach wielotonażowych, istotny jest więc bezpośredni kontakt z klientem, z przetwórcą. W tym sektorze konieczna jest bardzo szczegółowa wymiana informacji. Wystarczy tylko powiedzieć, że nie mamy takiego odbiorcy, którego udział w naszej sprzedaży przekraczałby 10 proc. Rola targów jest więc duża.

Oczywiście można powiedzieć, że targi ze względu na przesyt informacji zwłaszcza znajdowanych w internecie, stają się anachroniczne. Jednak wciąż są ważnym miejscem do tego, by oko w oko spotkać mogli się ludzi produkujący, przetwarzający i używający tworzyw. I tego właśnie oczekujemy od tego rodzaju wydarzeń.

Tworzywa produkowane są w Tarnowie już od 50 lat. Jak przez ten czas zmieniła się firma w odniesieniu do tego obszaru działalności?
Ten okres 50 lat temu to w ogóle początki produkcji tworzyw sztucznych w Polsce. Byliśmy firmą, która pół wieku temu wprowadzała do naszej krajowej gospodarki tworzywa. Byliśmy więc niejako pionierem. W latach 50. realizacja 6-letniego planu gospodarczego przewidywała rozpoczęcie produkcji kaprolaktamu. Ta dekada to również modernizacja i intensyfikacja produkcji kaprolaktamu. Oprócz tego produkowaliśmy wówczas również polichlorek winylu i byli istotnym krajowym producentem tego tworzywa.

Początkowa faza produkcji tworzyw w Tarnowie opierała się na wytwarzaniu tworzyw prostszych. W latach 60. wprowadzaliśmy już na małą skalę poliamidy, od lat 70. włączyliśmy POM.

Zatem historia Azotów przebiega od takich tworzyw jak PVC do bardziej złożonych produktów jak tworzywa konstrukcyjne. Dzieje Zakładów związane są także z półproduktami do produkcji tworzyw. Z jednej strony jest to kaprolaktam przerabiany na poliamid, a także półprodukty do metakrylanu metylu.

W tej chwili Zakłady Azotowe w Tarnowie pracują stale rozwojem w zakresie sektora tworzyw sztucznych.
Tak jest. Do choćby ważniejszych ubiegłorocznych zadań, które realizowaliśmy należał projekt intensyfikacji wytwórni poliamidu 6 do 45 tys. ton rocznie. Dzięki temu wzmocnieniu uległa pozycja Zakładów w sektorze tworzyw konstrukcyjnych, co miało dla firmy kluczowe znaczenie. W projekcie zastosowano nowe rozwiązania techniczne obejmujące m.in. dwustopniowy proces polimeryzacji. W efekcie została zwiększona produkcja podstawowego produktu Wytwórni Poliamidu 6, czyli poliamidu niskolepkiego, trafiającego do takich branż jak motoryzacja, AGD, elektronika i elektrotechnika.

W obszarze tworzyw konstrukcyjnych prowadzono też prace związane z rozwojem technologii wytwarzania POM oraz prace nad nowymi odmianami modyfikowanych tworzyw konstrukcyjnych. W wyniku tych działań uzyskano dalszą poprawę jakości Tarnoformu.

Z kolei w obszarze kaprolaktamu prace poświęcone były dalszej optymalizacji procesu jego wytwarzania.

Czytaj więcej:
Rynek 1141
Wywiad 298