Rozwój w segmencie dodatków uszlachetniających tworzywa sztuczne


W tym kontekście należy też wspomnieć o biocydowym wyposażeniu tworzyw sztucznych, które obok klasycznych dodatków modyfikujących, także w zakresie nowatorskich technik szczepienia, dają obiecujące wyniki. Równocześnie szczególnie interesującą dziedziną badań jest biotolerancja tworzyw sztucznych w protetyce i technice medycznej. Ale nie tylko w zakresie masy (compound, masterbatch) funkcjonalność jest osiągalna. Coraz większego znaczenia nabiera także modyfikacja nawierzchni elementów tworzyw sztucznych.

Mówiąc dziś o trendach w rozwoju, nie sposób pominąć nanotechnologii, której przypisuje się skuteczne zastosowania w bardzo wielu obszarach. Niektóre funkcjonalne dodatki modyfikujące zostały zmniejszone w ich przestrzennych rozmiarach o 2 - 3 potęgi liczby dziesięć: od kilku my do kilku nm. Mimo to staramy się przy pomocy dotychczas stosowanych urządzeń i technologii w niezmienionym wymiarze osiągać optymalną dyspersję.

Najbardziej obiecującą funkcjonalność dodatków modyfikujących można osiągnąć, podwyższając mechaniczne wartości wytrzymałości (wpływ na morfologię), przy dokładnie określonej zmianie przewodności elektrycznej, poprawie biokompatybilności, synergizmach w obszarze ogniotrwałości, modyfikacji nawierzchni itp.

Zwiększenie skuteczności, przy pomocy nanocząsteczek w stosunku do tradycyjnych wielkości cząsteczek, zostało już uznane za dowiedzione, natomiast zachowanie tradycyjnej technologii obróbki jest niewystarczające w celu optymalnego wykorzystania możliwości oddziaływania nanocząsteczek. Jednak nanotechnologia rzeczywisty przełom w klasycznym obszarze tworzyw sztucznych ma jeszcze przed sobą.

Starzenie się poliolefinów od dawna należy do stale opracowywanych problemów i dokonano już w tej dziedzinie milowych kroków. Od czasu odkrycia pierwszych stabilizujących działań przy pomocy określonych dodatków modyfikujących - początkowo były to związki siarki, następnie pochłaniacze UV i kilka pigmentów wraz z rozwojem pierwszych HAS (Hindered Amine Stabilisers), czyli akceptorów rodnikowych - nastąpił autentyczny przełom. Z powodu silnego nacisku niektórych krajów, by stosować ulegające biodegradacji torebki i opakowania, ponownie podejmuje się badania nad poliolefinami ulegającymi biodegradacji.

Chociaż technicznie są ku temu możliwości, to jednak trzeba zadać sobie pytanie o sens takich działań. Materiał sam w sobie nie ulegający biodegradacji, który jest ceniony z powodu swoich inherentnych właściwości, nie powinien właściwie być zmieniany. W szczególności nie wtedy, gdy są już na rynku alternatywne materiały ulegające biodegradacji. Należy postawić pytanie, czy zwolennicy takich działań zbadali konsekwencje swoich wymagań oraz możliwość ich realizacji, czy też działają według zasady, że pod naciskiem przemysł zrobi wszystko.

Jeśli chodzi o przyszłość, to przed nami bardzo mocno rysuje się trend polegający na chęci zmierzenia kolejnych ludzkich zmysłów. Przed wielu laty jedyną możliwością kolorysty było wizualne, subiektywne barwienie zgodnie z wzorcem. W ciągu ostatnich 15 lat powstała z tego przemysłowa, logiczna kolorymetria, wystarczająco precyzyjna, by jako podstawa specyfikacji i zabezpieczenie jakości służyć także w wielkoprzemysłowych procesach i codziennych rutynowych działaniach.

Dzisiaj stoimy przed wyzwaniem zmierzenia zapachu elementów z tworzywa sztucznego lub też również zabezpieczenia go za pomocą reprodukowanych wyników pomiarowych. Z tym natomiast wiąże się wizja ulepszenia typowych zapachów tworzyw sztucznych lub usunięcia ich. To proste zdanie nie pozwala jednak dostrzec, jak ogromna problematyka kryje się w dziedzinie organoleptyki. Następnym zmysłem, który ma być mierzalny będzie smak.

Inna rodząca się tendencja polega na tym, by odpowiednie tworzywa sztuczne uczynić tak dalece biotelerancyjnymi, by stały się możliwe wysoce ryzykowne zastosowania w medycynie, w szczególności w dziedzinie protetyki. Przy tym z całą pewnością chodzi o lukratywną niszę i zaistniałą potrzebę. Koszty opracowania oraz ryzyko zastosowania mogłyby jednak odstraszać.

Czytaj więcej:
Barwniki 116