Publikujemy też dwa teksty poświęcone omawianemu problemowi.
Pierwszy z nich pochodzi z Food Production Daily.
W obrębie przemysłu opakowań z biotworzyw wybuchła wojna słów, w której dwie instytucje branżowe formułują serię zarzutów przeciwko innym sektorom. Spór rozpoczął się po tym, jak stowarzyszenie przemysłowe European Bioplastics (EB) publicznie nazwało deklaracje czynione przez przemysł oksy-biodegradowalny (OB) jako “mylące” i “pozbawione treści”.
Stowarzyszenie Oxo-Biodegradable Plastics Association (OBPA) oddało cios stwierdzając, że jego produkty są lepsze, a European Bioplastics rozpoczęło atak, by chronić swoją część rynku.
EB wydało oświadczenie dystansując się od sektora OB, stwierdzające, że są liczne „poważne wątpliwości wśród wielu ekspertów zajmujących się tworzywami sztucznymi, kompostowaniem oraz gospodarowaniem odpadami, czy produkty tego sektora spełniają deklarowane standardy związane z ochroną środowiska”.
Przemysł oksy-biodegradowalny twierdzi, że jego tworzywa „ulegają samoistnemu rozkładowi” lub biodegradacji, gdy są wystawione na promieniowanie UV lub ciepło, ponieważ substancje takie, jak kobalt, nikiel i mangan są dodawane do konwencjonalnych tworzyw sztucznych w trakcie produkcji. Zmniejsza to wagę cząsteczkową tworzywa w ciągu wcześniej określonego okresu czasu, dzięki czemu ulega ono fragmentacji, co pozwala na to, by było konsumowane przez bakterie i grzyby.
European Bioplastics podważa jednak te deklaracje, twierdząc że obecnie nie mogą one zostać zweryfikowane w oparciu o normy międzynarodowe. Organizacja stwierdziła, że produkty oksy-biodegradowalne nie uległy biodegradacji, ale jedynie fragmentacji na niewidoczne kawałki, zaznaczając, iż nie uważa się tego powszechnie za realny sposób rozwiązania problemu odpadów z tworzyw sztucznych.
- Biotworzywa to nadal stosunkowo młody przemysł - przyznaje Andy Sweetman, Prezes Zarządu European Bioplastics. - Sugestie czynione bezustannie w kwestii przydatności naszych produktów dla środowiska są przedmiotem dokładnej analizy wszelkiego rodzaju współudziałowców. Dlatego jest istotne, by zapewnienia o zdolności do ulegania biodegradacji lub kompostowaniu były poparte przez normy akceptowane na forum międzynarodowym.
Sweetman stwierdził, że jest ważne, by opinia publiczna nie ulegała dezorientacji z powodu deklaracji dotyczących zdolności do ulegania biodegradacji i kompostowaniu wynikających z różnych metod. Dodał, że jest istotne, by ich własny symbol kompostowalności znany jako kiełek (sadzonka), nie był kojarzony z jakimikolwiek produktami oksy-biodegradowalnymi, ponieważ nie spełniają one przyjętych standardów europejskich. Dlatego EB podjęło walkę przeciwko próbom ze strony przemysłu OB, by “rozwodnić” EN 1343 przyznał Sweetman.
European Bioplastics zgłosił również wątpliwości, że błędne postrzeganie produktów OB przez opinię publiczną, może spowodować większe zaśmiecenie i kolidować z programami organicznymi i recyklingowymi.
Jednakże stowarzyszenie Oxo-Biodegradable Plastics Association (OBPA) odrzuciło argumenty EB zaznaczając, że jego produkty zostały przebadane pod względem degradowalności, biodegradowalności oraz nieekologicznej toksyczności wg. kryteriów ustalonych w Amerykańskiej Normie ASTM D6954-04. Władze we Francji opublikował normę dla produktów OB, a Wielka Brytania jest w trakcie opracowywania takowej.
Zgromadzenie OB odrzuciło również oskarżenia o próby osłabienia norm europejskich. - EB walczyło by zapobiec modyfikacji normy EN13432, ponieważ ma finansowy interes w tym, by Norma Europejska nie zawierała testów odpowiednich dla tworzyw oksy-biodegradowalnych – brzmi stanowisko OBPA.
Dowiadujemy się z niego również, że kompostowanie nie jest tym samym procesem co biodegradacja w środowisku naturalnym, jako że jest to sztuczny proces przeprowadzany w dużo krótszym odcinku czasu niż procesy natury.
- Dlatego Normy takie jak EN13432, ISO 17088 oraz ich amerykańskie (ASTM D6400) i australijskie (AS 4736-2006) odpowiedniki, stworzone dla tworzywa kompostowalnego, nie mogą być stosowane dla tworzywa zaprojektowanego tak, by ulegać biodegradacji, jeśli dostanie się do środowiska naturalnego –czytamy w stanowisku OBPA. - Przemysł biodegradowalny konsekwentnie lobbował za normami i przepisami, które dawałyby jego produktom sztuczną przewagę i konsekwentnie blokował propozycje zmian.
Odnosząc się do wątpliwości, że jego produkty mogłyby prowadzić do zwiększenia zaśmiecenia, stowarzyszenie zaznaczyło, że brak jest dowodów pozwalających przypuszczać, że mogłoby to nastąpić.
OBPA stwierdza: - Kompostowanie odpadów organicznych ma sens, jednak tworzywo kompostowalne już nie. Jest nawet do 400% droższe niż zwyczajne tworzywo; jest grubsze i cięższe oraz wymaga większej liczby ciężarówek, by mogło być przetransportowane. Zakopane na wysypisku tworzywo kompostowalne będzie wydzielać metan.
wiki *.169.118.93 |
Wysłany: 2012-09-24 19:19:43
|
Ramones |
Wysłany: 2012-10-02 00:29:33 +1 |
czytelnik44 *.174.208.189 |
Wysłany: 2013-05-07 14:46:45 Niemieckie stowarzyszenie będzie bronić interesu Niemiec. I mimo że jest to krok do przodu w ochronie środowiska - to kompostowalne tworzywa MUSZĄ być składowane do kompostowni. Niemcy mają ich dużo, ale takie kraje jak Polska już nie. Dlatego innowacyjne technologie takie jak biodegrdowalne dodatki muszą być oczywiście storpedowane pod osłoną "obawy" o ich nieskuteczność. |