Szorstka przyjaźń
Żyjemy jednak w świecie naczyń połączonych. I tak zapowiedź prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa z 10 sierpnia 2018 roku, że dwukrotnie podniesie cła na aluminium i stal z Turcji - odpowiednio do 20% i 50% - spowodowała spadek tureckiej liry do historycznego minimum. Spadła ona do poziomu 6,62 za dolara, tracąc w ciągu jednego dnia prawie 20% wartości. W odpowiedzi władze Turcji podwoiły cła na niektóre towary importowane z USA, w tym samochody osobowe, alkohol i tytoń.
W maju tego roku Biały Dom oświadczył, że Turcja ''jest wystarczająco rozwinięta ekonomicznie'' i nie kwalifikuje się już do uczestnictwa w programie ogólnego systemu preferencji handlowych (GSP) w oparciu o poziom jej rozwoju gospodarczego. Generalized System of Preferences (GSP) to najstarszy i największy program preferencji handlowych w USA. Znosi on cła na tysiące produktów eksportowanych ze 120 krajów, będących beneficjentami tego systemu.
Wszystkie te perturbacje ekonomiczne mają swoje polityczne podłoże. Groźbą podniesienia ceł Donald Trump chciał na Turcję wywrzeć presję ekonomiczną oraz zmusić turecki rząd do uwolnienia amerykańskiego pastora Andrewa Brunsena. Turcy z kolei domagali się ekstradycji mieszkającego w USA duchownego Fethullaha Gülena, którego Ankara uważa za inspiratora nieudanego zamachu stanu z 2016 r. I kwestia Gülena wcale się jeszcze nie zakończyła, w odmienności do Brunsena, który ostatecznie uzyskał wolność w październiku 2018.
- Mam nadzieję, że ten terrorysta zostanie przekazany Turcji, tak jak Turcja przekazuje terrorystów innym krajom - powiedział o Gülenie turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan podczas listopadowego spotkania z Donaldem Trumpem. Tego samego spotkania, na którym prezydent USA zadeklarował, że "mamy świetne relacje. Prezydent (Erdogan) i ja jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi".
Jak więc widać, stosunki amerykańsko-tureckie są od wielu miesięcy napięte. Kwestii spornych pomiędzy największymi członkami NATO wcale nie ubywa, wydaje się nawet, że jest wręcz odwrotnie.
W lipcu br. rozpoczęła się dostawa zakupionego przez Turcję od Rosji systemu przeciwlotniczego S-400. Od miesięcy Pentagon ostrzegał, że S-400 w Turcji może stanowić zagrożenie dla sił powietrznych NATO. Amerykanie uważają, że radary zainstalowane w rosyjskiej broni nauczą się dostrzegać i śledzić myśliwce F-35. I w konsekwencji tego zakupu USA wykluczyły Turcję z programu myśliwców F-35.
Jakby tego było mało, w ostatnich tygodniach wzajemne relacje pogorszyła jeszcze bardziej turecka ofensywa w północnej Syrii, której celem było wyparcie sił kurdyjskich z rejonów przygranicznych.
Wszystko to negatywnie odbiło się na tureckiej gospodarce i zaostrzyło napięcie w relacjach Waszyngtonu z Ankarą. I w efekcie tych turbulencji Turcja stanęła przed groźbą recesji w związku z gwałtownym spadkiem notowań liry oraz dwucyfrową inflacją i wysokim zadłużeniem Ankary za granicą.
Branża tworzyw sztucznych
Jak już wspominałem, turecki sektor produkcji tworzyw sztucznych gwałtownie wzrósł w ciągu ostatniej dekady, ale wzrost ten gwałtownie się załamał w ciągu ostatniego roku.
Według Tureckiego Instytutu Statystycznego (TurkStat - Türkiye Istatistik Kurumu) gospodarka Turcji skurczyła się o 1,5% w okresie kwiecień - czerwiec 2019 r/r. Roczna stopa inflacji wyniosła 16,65%, zaś w pierwszych ośmiu miesiącach 2018 r. turecka lira straciła 47% swojej wartości w stosunku do dolara amerykańskiego.
Z powodu spowolnienia gospodarczego, w ciągu ostatnich 18 miesięcy, spadła produkcja polietylenu (PE) i polipropylenu (PP). Turcja ma zdolność przetwarzania tworzyw sztucznych na poziomie około 10 milionów ton, co odpowiada 3% światowej produkcji tworzyw sztucznych, jest szóstym producentem tworzyw sztucznych na świecie, a drugim w Europie po Niemczech.
Jak mówi Erol Türker, dziennikarz branżowy portali plastonline.com i pnturkey.com, w pierwszych sześciu miesiącach 2019 r. ogólna produkcja tworzyw spadła o 11%, z 5 milionów ton do 4,5 miliona ton.
- Wartość eksportu tworzyw sztucznych wyniosła w 2018 r. 5,9 mld USD. Największym importerem jest Unia Europejska, która odpowiada za 13,6% zakupów, o wartości 806 mln USD. Wśród poszczególnych krajów prym wiodą Niemcy przed Belgią, Holandią, Francją i Włochami. W tym roku zanotowaliśmy spadek poziomu sprzedaży do Niemiec, ale za to wzrosła sprzedaż do Wielkiej Brytanii i Iraku - informuje Türker.
Dziennikarz szacuje, że w Turcji jest około 7 000 producentów wyrobów z tworzyw sztucznych.
Po prawej Erol Turker. MyCEPPI 2019. Samorin, Słowacja
Wg danych PAGEV, w Turcji istnieje 6500 firm produkujących i dostarczających materiały do głównych branż takich jak motoryzacja, elektryczność, elektronika, opakowania, tekstylia i budownictwo. Około 99% firm to małe i średnie przedsiębiorstwa.
Jednak w ciągu ostatniego roku liczba przedsiębiorstw sektora tworzyw sztucznych dramatycznie zmalała. Na początku 2019 r. weszła w życie ustawa zmuszająca sprzedawców do naliczania opłaty ekologicznej w wysokości 0,25 TRY za każdą za plastikową reklamówkę. Zużycie takich toreb spadło o 75%, zaś ich produkcja o 50%, co w konsekwencji doprowadziło do bankructwa wielu producentów. Jak przyznają moi rozmówcy na przestrzeni ostatnich miesięcy zamknięto około 2000 firm.
1 stycznia 2021 ma zostać wdrożony system kaucyjny obejmujący opakowania PET. System ten jest częścią kampanii Zero Waste Project, którego twarzą jest pierwsza dama Emine Erdoğan.
Przedsiębiorcy zaś obawiają się, że może on wpłynąć na wzrost cen napojów i co za tym idzie spadek poziomu sprzedaży.
Większość tureckiej produkcji tworzyw sztucznych (40%) trafia do sektora opakowań. Na drugim miejscu jest branża budowlana z 22% udziałem. Dalej plasują się rolnictwo 6%, przemysł tekstylny 4% oraz motoryzacja, również z 4% udziałem.
Po prawej Murat Inkun, sekretarz generalny stowarzyszenia PAGDER. Targi PlastEurasia 2019