Wyrób z tworzywa sztucznego dyskryminowany przez Komisję Europejską?

Wyrób z tworzywa sztucznego… Przedstawiamy ciekawy przypadek pokazujący w jaki sposób lobbing wielkich korporacji wpływa na stanowienie prawa w Europie i w tej konkretnej sytuacji także na działalność firm z przetwórstwa tworzyw sztucznych.

Opisywana sprawa dotyczy przemysłu medycznego i rozgrywa się wokół sprzętu wykonanego z tworzyw sztucznych. Trafiła na arenę Unii Europejskiej i była już przedmiotem debaty w Parlamencie Europejskim. Chociaż jej bohaterem jest przedsiębiorstwo z Niemiec, to jednak z racji wspólnego europejskiego rynku problem ma odniesienie do wszystkich krajów członkowskich, w tym Polski. Mamy w nim do czynienia z walką niewielkiej firmy o możliwość wprowadzenia do obrotu swojego wyrobu. Pozwolenie to jest jednak od wielu lat różnymi sposobami blokowane. Teraz zdaniem wielu zaangażowanych w sprawę stronnicze zachowanie jest również domeną Komisji Europejskiej.

Historia zaczęła się w 1990 r. Wtedy to skromna niemiecka firma Broncho Air z siedzibą w Monachium opracowała i opatentowała wykonany z tworzyw sztucznych inhalator dla chorych na astmę. Produkt o nazwie Effecto pojawił się na rynku i szybko stał się pierwszym wyborem dla wielu cierpiących na tę trudną w leczeniu chorobę. Sprzedawał się dobrze, bardzo szybko gwarantując producentowi zyski. Nie był przedmiotem żadnej skargi odnośnie swego działania, czy też wykonania. Istota jego działania była prosta. Inhalator służył jako środek za sprawą którego można było aplikować właściwe leki. Firma planowała wprowadzenie go do obrotu w innych niemieckojęzycznych krajach.

Broncho Air - Komisja Europejska


Minęło sześć lat szczęśliwości zaznanej przez Broncho Air. Rząd Górnej Bawarii zwrócił się wtedy o zbadanie udzielonego kilka lat wcześniej firmie pozwolenia, dotyczącego sprzedaży inhalatora. Kontrolę przeprowadziły upoważnione władze związkowe w Niemczech. Stwierdziły, że wyrób spełnia wszystkie obowiązujące wymogi prawne. Na tym etapie nic niepokojącego nie miało więc miejsca.

Jednak już w 1997 r. rozpoczęła się w firmie kolejna kontrola. Tym razem przeprowadziło ją niemieckie Ministerstwo Zdrowia. Już samo to było procedurą niespotykaną, bo angażowanie władzy federalnej do tego typu przypadków, to rzecz praktycznie niespotykana. W wyniku tej kontroli nakazano wycofanie Effecto z rynku. Sprawa natychmiast stała się bulwersująca, bo producentowi nie przedłożono żadnych informacji o powodach przeprowadzenia kontroli i nie podjęto z nim żadnych konsultacji w celu usunięcia wad oferowanego przez niego wyrobu. Po prostu z dnia na dzień kazano mu wycofać urządzenie z rynku.

Stan taki utrzymywał się przez kilka lat.

Broncho Air nie pogodziło się jednak z nowymi realiami i w połowie 2003 r. wprowadziło wyrób ponownie na rynek, tym razem pod nazwą Effector. Zdaniem przedstawicieli firmy, uczyniono tak, bo nie posiadano informacji, co konkretnie złego było w pierwotnym wyrobie. Rzecz była jednak na tyle pilnie śledzona, że władze niemieckie bardzo szybko i raz jeszcze bez wymiany korespondencji nakazały wycofanie inhalatora z tworzyw sztucznych ze sprzedaży.

Czytaj więcej:
Prawo 470
Medycyna 186
Rynek 1135

ps
ps

Wysłany: 2012-10-31 12:35:10

masakra!!!!!

Ramones
Ramones

Wysłany: 2012-11-01 20:52:35

Przeczytalem dokladnie ten artykul --mysle ze nie jest to sprawa jednostkowa ale w tym wypadku byla warta walki z "mocarzami" tego swiata bo w przypadku wygranej i zaangazowanych w niej ilosci osob warta kasy w odszkodowaniu .Ma tez aspekt polityczny --tylko ze to sa Niemcy :D A co dzieje sie u Nas ?? :D :D :D