Podsumowanie 2009 r. w tworzywach: nie taki kryzys straszny

- W tej chwili pracujemy na sto procent naszych możliwości, mamy kolejki jeśli chodzi o odbiorców, więc wielkość naszej produkcji się nie zmieniła - komentuje Maciej Sioda z firmy SK Eurochem, jedynego po faktycznym tegorocznym upadku Elany z Torunia, producenta granulatu PET w Polsce. - Dla rynku granulatu PET miniony rok był lepszy niż 2008, który dał się nam mocno we znaki. Był przede wszystkim okazją do nadrobienia strat, które powstały w 2008 r. W dużej mierze się to udało, choć jeszcze pewne niedobory istnieją. Spodziewam się, że 2010 r. będzie mógł być lepszy, bo poprzednie dwa poprzednie lata wiązały się w tym sektorze choćby z zatrzymywaniem niektórych europejskich instalacji. Teraz najbardziej życzę sobie stabilizacji i unormowania sytuacji. Ogólnie powinno być dobrze.

Jednak mimo optymizmu nie zabrakło dużych firm, które skończyły rok z wynikami znacznie gorszymi niż te osiągnięte w 2008 r. Dla przykładu, jak wynika z prezentowanych przez siebie danych, węgierski koncern TVK działający także w naszym kraju, w 2008 r. mógł się pochwalić sprzedażą eksportową swoich produktów: olefin, PP, LDPE i HDPE na poziomie 157 mln forintów z czego 15 proc. sprzedaży eksportowej przypadało na rynek polski. W pierwszych trzech kwartałach 2009 r. sprzedaż spadła natomiast do 91 mln forintów, choć udział polskiego rynku wzrósł do 16 proc. (1 forint to 0,0053 dolara).

Podsumowanie 2009 r. w tworzywach: nie taki kryzys straszny

Gorsze wyniki niż rok temu zanotowały też Azoty Tarnów, producent tworzyw konstrukcyjnych (poliamidów, polioksymetylenu, kompoundów), kaprolaktamu oraz tworzyw poliacetalowych (POM).

Tutaj związane było to wyraźnie z sytuacją na rynkach światowych. Przez większość roku na europejskim rynku mieliśmy bowiem do czynienia z ograniczeniem zapotrzebowania na kaprolaktam, a europejskie i światowe wytwórnie pracowały ledwie na ok. 70 proc. swoich możliwości. Tylko w pierwszym kwartale 2009 r. Azoty Tarnów zrealizowały sprzedaż kaprolaktamu mniejszą o 24 proc. niż w roku 2008. Tworzywa też sprzedawały się słabiej. Przez całe niemal 12 miesięcy utrzymywał się niski popyt na poliamid 6, zwłaszcza w branży motoryzacyjnej. Ogólnie przychody Azotów w pierwszym półroczu 2009 r. były niższe w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku o 6,1 proc., choć ten wynik w dużej mierze ratowały znakomite osiągnięcia w niedominującej sferze działalności firmy, czyli na rynku nawozów saletrzanych. Dużym plusem Azotów było wiele poczynionych inwestycji.

Z kryzysem dość szybko zapoznali się producenci maszyn do przetwórstwa tworzyw. W zasadzie cały rok 2009 upływał pod znakiem informacji o wstrzymywaniu produkcji u poszczególnych producentów choćby wtryskarek, choć trzeba przyznać, że wielu z nich wprowadziło nowe urządzenia, choćby Battenfeld. W Polsce na dobre zadomowiły się też wtryskarki w pełni kompaktowe i elektryczne wtryskarki Engel E-max. - Kryzys rzeczywiście był problemem zwłaszcza w pierwszych trzech miesiącach 2009 r. - przyznaje Jan Krzysztof Muehsam, szef firmy Muehsam, sprzedającej maszyny szwajcarskiego Netstala. - Dla nas był to bardzo trudny okres. Jednak na szczęście już w kwietniu i maju nastąpiło odczuwalne wyjście z dołka, sprzedaż ruszyła. Myślę, że wciąż branża ma przed sobą dobrą przyszłość.

Czytaj więcej:
Analiza 415
Rynek 1135