To jednak dopiero początek skarg na COBRO. Także publikacje pracowników tej instytucji oraz medialne wypowiedzi znalazły się pod obstrzałem Koeko, które zarzuca im słaby poziom merytoryczny i brak bezstronności.
Dostaje się choćby stojącej na czele Zakładu Ekologii Opakowań COBRO dr Hannie Żakowskiej. Koeko wylicza jej prace, które mają pomijać milczeniem oczywisty fakt, że Polska nie jest w tej chwili ani organizacyjnie ani w dziedzinie edukacji przygotowana do wprowadzania toreb biodegradowalnych.
- Publikacjom COBRO zarzucamy także brak obiektywizmu w informowaniu o wadach i zaletach oraz ograniczeniach poszczególnych rodzajów opakowań. W niezrozumiały, tendencyjny sposób dyskredytuje się w szczególności opakowania foliowe, chociaż w obecnej sytuacji – w przeciwieństwie do biotoreb - podlegają one selektywnej zbiórce oraz recyklingowi - wyjaśnia w liście do ministra gospodarki Witold Przytocki, radca prawny Koeko.
Na tym jednak lista wyliczanych przez Koeko grzechów COBRO się nie kończy. Ośrodek jest również monopolistą w dziedzinie certyfikacji opakowań, co z uwagi na - zdaniem Koeko - jednostronne nastawienie jego pracowników ma negatywny wpływ na sprawność i transparentność procesu certyfikacji.
Koeko przyznaje, że otrzymuje skargi od producentów, którzy wielokrotnie przesyłali do COBRO próbki swych produktów wykonanych w technologii oksy – bio, czyli technologii alternatywnej do bio, zaś COBRO mimo zainkasowania opłaty wstępnej nie przeprowadziło stosownych prób. Zachowanie takie to w ocenie Koeko potwierdzenie faktu, że Zakład Ekologii Opakowań COBRO zajmuje się tylko opakowaniami biodegradowalnymi, a nie całością zagadnienia.
Te wszystkie zastrzeżenia skłoniły Koeko do zawiadomienia ministra gospodarki Waldemara Pawlaka i wezwania go do podjęcia kroków kontrolnych i nadzorczych w stosunku do COBRO. Ośrodek jest bowiem jednostką podległą temu resortowi.
- Zagrożenie, które powstało na skutek zaangażowania się przez COBRO w promowanie z oczywistą wielomilionową korzyścią dla sieci hipermarketów i producentów zagranicznych szkodliwych w naszych warunkach toreb bio, a także dezinformacja, której ofiarą są miliony konsumentów nie mających rzetelnej wiedzy na temat właściwości poszczególnych rodzajów opakowań, wymaga natychmiastowej interwencji organu nadzoru - uzasadnia Witold Przytocki. - Należy mieć także na względzie, że działalność COBRO na rzecz opakowań bio pozostaje w związku przyczynowym ze stratami polskiego przemysłu opakowań.
Ministerstwo na skargę praktycznie nie zareagowało. W odpowiedzi na wątpliwości Koeko skupiło się przede wszystkim na przypomnieniu statutowych celów działania COBRO i zaznaczeniu, że te cele są realizowane należycie.
- Z informacji przedłożonych przez COBRO wynika, że proces certyfikacji prowadzony jest w sposób obiektywny, transparentny i sprawny, zgodnie z wymogami akredytacji opracowanymi i audytowanymi przez Polskie Centrum Akredytacyjne - przyznaje Grażyna Henclewska, podsekretarz stanu w ministerstwie.
Dodaje również, że resort wprawdzie ze zrozumieniem przyjmuje zaniepokojenie producentów i dystrybutorów opakowań oraz docenia podjęte przez nich działania, ale jednocześnie nie może ograniczać prac nad nowymi rozwiązaniami w zakresie bezpiecznych ekologicznie materiałów, skutecznych metod recyklingu odpadów oraz technologii wykorzystania surowców wtórnych.